„Witam, zamówiłam 8-miesięczną papugę z hodowli. Hodowca wysłał mi ją pocztą (...) Czy papuga się oswoi?”
Takie, jak ten i bardzo podobne listy czytam, niestety, dość często. Na naszych oczach, bez żadnych konsekwencji, każdego dnia łamie się prawo i krzywdzi zwierzęta. Może to niezbyt mądre porównanie, ale gdybyśmy chcieli adoptować dziecko, to, czy zlecilibyśmy przesłanie go do nas w paczce?!!! A przecież, kupując papugę, często wybieramy sobie przyjaciela do końca naszego życia.
Sprawdziłem, jak to wygląda na poczcie. Papugę można nadać w zwykłym kartonie. Trzeba tylko wykupić 2 opcje: opcję „Ostrożnie” - wtedy na kartonie znajdzie się nalepka z napisem: „Ostrożnie” i naklejki ze strzałkami, informującymi, gdzie jest góra, a gdzie dół paczki. I opcję „Gwarantowany termin doręczenia”, czyli „Priorytet”. Wtedy przesyłka powinna dotrzeć do odbiorcy w ciągu 2 dni!!! Na paczce nie znajdzie się informacja o tym, że w środku znajduje się żywe zwierzę, co jest absolutnie wymagane przez prawo. Pracownicy obsługujący przesyłki wiedzą tylko, że mają obchodzić się z nią ostrożnie, jak w przypadku łatwo tłukących się przedmiotów.
Tak, więc masowo przesyła się zwierzęta w paczkach, jak sprzęt gospodarstwa domowego, a Poczta Polska (zdaje się, że to spółka Skarbu Państwa), przyjmuje żywe zwierzęta zapakowane w pudełka i dostarcza je odbiorcom. I nikt nie wmówi mi, że te przesyłki są traktowane znacząco lepiej niż wszystkie inne. A gdyby nawet, to jak ten proceder ma się do obowiązujących przepisów?
Aby przetransportować kury z fermy do ubojni potrzebny jest specjalnie przystosowany samochód i, aby uchronić je przed stresem, należy skrócić do minimum czas transportu i zapewnić opiekę przeszkolonych osób posiadających uprawnienia (potwierdzone egzaminem) do opieki nad zwierzętami podczas transportu oraz odpowiedniej wielkości kontenery zaopatrzone w karmę i wodę. Cała procedura przewozu jest dokładnie opisana w polskich i unijnych przepisach o ochronie zwierząt podczas transportu, których celem jest zapewnienie tzw. dobrostanu zwierząt, czyli mówiąc potocznie, humanitarnego ich traktowania. Środek transportu powinien być zatwierdzony przez odpowiednie władze weterynaryjne, powinno się stosować odpowiednie procedury, rejestrować temperaturę w pojeździe, a kierowcy i osoby obsługujące przewóz powinny mieć odpowiednie licencje i opracowane plany kryzysowe na wypadek awarii pojazdu. Woda, karma i przerwy w podróży na odpoczynek powinny być zapewnione w odpowiednich odstępach czasu. Za nieprzestrzeganie tych przepisów obowiązują wysokie kary. I co? I nic!!! A nie ma w nich wzmianki, że Poczta Polska jest zwolniona od ich stosowania.
Zgodnie z artykułem 5, ustęp 1 Rozporządzenia Rady Europy nr 1/2005 w sprawie ochrony zwierząt podczas transportu, żadna osoba nie może zawrzeć umowy przewozu zwierząt z wyjątkiem autoryzowanych przewoźników. A zgodnie z artykułem 6, ustęp 3, przewoźnicy transportują zwierzęta zgodnie z przepisami technicznymi zawartymi w załączniku I do Rozporządzenia. Ponadto, zgodnie z ustępem 4 tegoż artykułu przewoźnicy powierzają obsługę zwierząt personelowi przeszkolonemu w zakresie odpowiednich przepisów. No, i zgodnie z ustępem 5, do prowadzenia pojazdu lub obsługi pojazdu transportującego uprawione są jedynie osoby posiadające licencję. Z tego co, wiem, Poczta Polska nie ma licencji na przewóz zwierząt ani nie zatrudnia do jego obsługi przeszkolonych w tym kierunku pracowników. W czasie takiego transportu papugi są zapakowane w pudełka przynajmniej przez dobę i przerzuca się je z miejsca na miejsce na każdym z etapów podróży. Bez wody, latem w upale, a zimą w nieogrzewanych wagonach lub ciężarówkach. To ogromny stres i cierpienie fizyczne! Brak jest statystyk dotyczących śmiertelności dla takich przesyłek, ale chyba coś w tym jest skoro, w przypadku żywych zwierząt, Poczta nie godzi się na usługę za pobraniem. Za taką przesyłkę odbiorca musi zapłacić z góry.
Każdy zamawiający przesłanie zwierzęcia musi być świadomy, że powoduje jego cierpienie. Trudno się dziwić, że po dotarciu papugi do celu, przeżycia podróży pozostawiają traumę na całe jej dalsze życie.
Nie rozumiem też, jak można kupić zwierzę w ciemno od nieznanej osoby.
Nawet kiepski sklep zoologiczny, zakupując zwierzęta, robi to bezpośrednio i nie zdecyduje się na nabycie ptaka z widocznymi wadami, lecz wybiera najbardziej dorodne egzemplarze, które będzie mógł sprzedać nawet doświadczonym klientom. Dobrze wie, że te z wadami nie znajdą nabywców. Tam możemy być, więc, już w jakimś stopniu pewni, że ptaki zostały wybrane przez fachowców. Jeśli, więc, ktoś nie zna się na ptakach, zawsze lepszym rozwiązaniem jest kupować je w sklepie, którego działalność podlega odpowiednim regulacjom prawnym i nadzorowi służb weterynaryjnych. Czy ktoś może naiwnie sądzić, że hodowca, wysyłając zakupionego przez telefon czy internet ptaka, wybierze dla nabywcy najbardziej atrakcyjny egzemplarz? Mam obawy! Tym bardziej, ja nie miałbym zaufania do osoby, która proponuje wysłanie żywego zwierzęcia w paczce.
Nawet kiepski sklep zoologiczny, zakupując zwierzęta, robi to bezpośrednio i nie zdecyduje się na nabycie ptaka z widocznymi wadami, lecz wybiera najbardziej dorodne egzemplarze, które będzie mógł sprzedać nawet doświadczonym klientom. Dobrze wie, że te z wadami nie znajdą nabywców. Tam możemy być, więc, już w jakimś stopniu pewni, że ptaki zostały wybrane przez fachowców. Jeśli, więc, ktoś nie zna się na ptakach, zawsze lepszym rozwiązaniem jest kupować je w sklepie, którego działalność podlega odpowiednim regulacjom prawnym i nadzorowi służb weterynaryjnych. Czy ktoś może naiwnie sądzić, że hodowca, wysyłając zakupionego przez telefon czy internet ptaka, wybierze dla nabywcy najbardziej atrakcyjny egzemplarz? Mam obawy! Tym bardziej, ja nie miałbym zaufania do osoby, która proponuje wysłanie żywego zwierzęcia w paczce.
Ale wróćmy do listu, którego autorka zleciła wysyłkę aleksandretty. Pisze ona:
”Witam! Jestem posiadaczką aleksandretty obrożnej. Papuga jest u mnie w domu od niecałych dwóch tygodni. Zamówiłam ptaka z hodowli z Poznania. Hodowca wysłał mi ją pocztą. Kiedy rozmawiałam z nim, poprosiłam, aby wysłał mi (...) jak najspokojniejszą papugę (...) Gdy odebrałam papugę - wiadomo - była przerażona . Dosyć, że mieszkała w hodowli z innymi papugami i została oddzielona, w ciągu dnia z człowiekiem miała kontakt pewnie tylko przy karmieniu i sprzątaniu, to jeszcze ta podróż .... Kiedy ją dostałam, z paczki do klatki przeszła sama , więc nie dotknęłam jej, aby uniknąć dodatkowego stresu z tym związanego. Przez tydzień trzymałam ją w dużej klatce po kanarkach. Wariowała, gdy wkładałam rękę do klatki w celu posprzątania czy nakarmienia (...) Od tygodnia jest w dużej wolierze/klatce (...). Nadal się boi (...) Czy aleksandretty są głośne? (...) przez te dwa tygodnie bardzo sporadycznie może raz , bądź dwa razy dziennie wyda dźwięk. Czy to normalne , że jest cicha? Czasami wydaje cichutkie dźwięki dziobem. Takie chropotanie (...) Jestem w domu około godziny 15-tej . Klatka jest usytuowana tam, gdzie spędzam najwięcej czasu, a jak już wieczorem siadam na kanapie i oglądam telewizję przenoszę klatkę (klatka ma kółka) do tego pokoju, aby papuga spędziła czas z domownikami. Czy w tym wieku uda mi się ją oswoić?”
Autorka tego listu kupiła 8 miesięczną aleksandrettę. Jeśli przez cały ten czas przebywała ona w wolierze, wśród innych papug, szansa na jej oswojenie jest niewielka. Pisałem już wielokrotnie, że na papugi do towarzystwa najlepiej nadają się ręcznie wykarmione lub młode, który dopiero co opuściły gniazdo. Przeczytaj artykuł: "Nie kupuj papugi z woliery" lub zobacz film:
Nowa właścicielka papugi nie przygotowała się do jej przyjęcia. Ptaka z woliery, przyzwyczajonego do dużej przestrzeni i towarzystwa innych papug, zamknęła w klatce po kanarkach! Po pewnym czasie przeniosła go do większej, na kółkach, którą przemieszcza w różne miejsca mieszkania w okresie, gdy papuga nie jest jeszcze w żaden sposób związana z opiekunami i ponad wszystko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. W początkowym okresie klatka nowo przybyłej do nas papugi powinna przynajmniej jedną ścianą przylegać do ściany pokoju. Wtedy czuje się ona bezpieczniej. Nie wiem, czy w opisywanym przypadku, klatka nie była stawiana na środku pokoju, a domownicy nie krążyli wokół, co dla dzikiego ptaka jest bardzo stresujące. Przeczytaj artykuł: "Otoczenie a kondycja psychiczna". Jeśli dobrze rozumiem list, ptak przebywa sam codziennie od rana do godzin popołudniowych, a więc o tej porze roku – praktycznie przez cały czas swojej dziennej aktywności. Wieczorem czekają go jazdy po mieszkaniu i ponowna trauma.
Czy można się dziwić, że nie chce się oswoić i agresywnie reaguje na wszelkie próby kontaktu?
Jeśli chodzi o hałaśliwość, której autorka listu się obawia, to zapraszam do obejrzenia filmu:
Jednak, aleksandretty to papugi, które do najcichszych nie należą. Nawet, ręcznie wykarmione i odpowiednio ułożone, tak by nie były hałaśliwe, nie zaprzestaną całkowicie wydawania dźwięków. Natomiast te, które wychowały się w stadzie, zawsze pozostaną hałaśliwe. Jeśli, więc, ta aleksandretta się nie odzywa, jest to oznaką silnego stresu. Odgłosy wydawane przez pocieranie górnej i dolnej części dzioba są, niekiedy, naturalne. Ale to może być też oznaką stresu lub choroby pasożytniczej, a tego na odległość stwierdzić nie można.
Czy w tej sytuacji mogę cokolwiek doradzić? Przeczytaj artykuł: "Mądry Polak po szkodzie". Tego, co już nastąpiło, a będzie z całą pewnością determinować całe dalsze życie papugi, cofnąć już się nie da. Wszystkie etapy od nabycia papugi, przez pobyt w klatce dla kanarków, aż po wymianę żerdzi w większej klatce, nie były zaplanowane i przemyślane, lecz wykonywane w nadziei, że jakoś to będzie. Zawsze bardzo chętnie doradzam w sprawach wyboru i zakupu papugi oraz w jaki sposób należy z nią postępować. Ale, proszę, nie wymagać, bym był strażakiem, którego wzywa się do gaszenia pożaru, gdyż wtedy bardzo często jest już, niestety, za późno. Być może, jest jeszcze szansa na podjęcie skutecznej rehabilitacji psychicznej tej papugi i jej oswojenie, ale tego bez bliższej obserwacji nie jestem w stanie powiedzieć. Z resztą, wymagałoby to dużej cierpliwości i doświadczenia, a tych opiekunka papugi nie ma w nadmiarze. Wiem, że może to zabrzmieć boleśnie, ale jeśli takie działania miałyby spowodować tylko większe cierpienie zwierzęcia, to może lepiej byłoby rozważyć jego powrót do stada hodowlanego.
Każdego dnia na portalach ogłoszeniowych pojawiają się anonse o sprzedaży zwierząt z opcją ich przesyłki. Zaczyna to być traktowane jak rzecz normalna. Przecież każdy zakupiony w internecie towar ma obecnie opcję przesyłki. Nie znam skali tego zjawiska, ale każdego dnia otrzymujemy w Sklepie z Papugami telefony z zapytaniem o koszty wysyłki papug. I tylko raz zdarzyło mi się, że na moją odpowiedź, iż nie wysyłamy żywych zwierząt, usłyszałem: „To dobrze, bo my nie kupujemy od takich, którzy je wysyłają”.
Początkowo nie byłam przekonana do tej wysyłki . Lecz gdy zobaczyłam , że to nie jest jedyny hodowca który wysyła ptaki pocztą , lecz chyba co drugi to robi ... to zaryzykowałam . Zaznaczam , że papuga została wysłana we wtorek koło godz. 15 i na następny dzień koło 16 była już u mnie.(hodowca pojechał z nią na pocztę zaraz przed przyjazdem kuriera , żeby nie musiała czekać przez pół dnia na sam wyjazd. Papuga została wysłana w dość dużej klatce , która była zapakowana w karton , jedna ze ścinek była odkryta . Na paczce widniały nalepki i napisy "uwaga" "uwaga , żywe zwierze" "uwaga ptak " . Z tego co się wcześniej doczytałam aleksandretty dobrze znoszą 'niższe' temperatury. Tak jak wcześniej pisałam , pierwsza klatka była na tyle duża , że mogła się po niej poruszać , lecz nie mogła swobodnie rozłożyć skrzydeł . Nowa klatka , powiedziałabym nawet , że jest za duża . Na tle obszernej klatki ptak wygląda jak zeberka . W nowej klatce ma różnej grubości gałęzie które wcześniej oczyściłam z zarośli . Papuga zostaje rzadko zupełnie sama w domu. Często w tym czasie jest mój partner w domu .Klatka jest ustawiona w rogu . Uważam w idealnym miejscu . Wszystko jest w zasięgu jej wzroku , a jednocześnie jest w takim miejscu ,w które się nie podchodzi (jak wcześniej wspomniałam , mamy ogromną przestrzeń ) . Wieczorami gdy ją 'przenoszę' stawiam ją w ustronnym miejscu , tak żeby miała możliwość obserwacji . Przenoszenie także jest bardzo delikatne . Nie narażam ją na wstrząsy . I nie wspomniałam wcześniej , ale nasze gospodarstwo domowe składa się ze mnie i z mojego partnera . Nie ma rozwrzeszczanych dzieci biegających dookoła klatki .
OdpowiedzUsuńKilka dni pod rząd zostawałam dużej w domu . Zaobserwowałam , że gdy rano odsłaniam jej klatkę, posiedzę z nią chwilę , nakarmię , pogadam po czym idę na górę , a ona zostaje sama (dwupoziomowe mieszkanie), zaczyna głośno skrzeczeć , jakby nie chciała być sama . Widać , że jest ciekawa , ale nie ufa mi jeszcze . Sam proces karmienia nie jest już tak nerwowy . Nie lata jak opętana , tylko zmienia żerdź . Ostatnimi czasami częściej się odzywa , jak jest sama , to słyszę nawet jak modeluje głos:) Także jestem dobrej myśli .I wracając do tej woliery , w której była trzymana u hodowcy . Nie była ta wielka ogromna woliera , w której swobodnie sobie latała . Była to nieduża woliera , w której hodowca trzymał ptaki na sprzedaż . Dorosłe ptaki , które trzymał w celu rozmnażania latały w takich 'wygodnych ' wolierach . Uważam , że zapewniłam ptaku godne warunki . Uspokoił mnie Pan tym , że ptaku nie zaszkodzi mech itp. Dziękuję serdecznie za wszelkie informacje . Pozdrawiam :)
I zaznaczam , że była to przesyłka kurierska za pobraniem .
OdpowiedzUsuńNiektóre gatunki papug dobrze znoszą nawet bardzo niskie temeperatury i mogą przebywać przez cały rok w wolierach zewnętrznych. Ale do tego konieczna jest aklimatyzacja. Jeśli od wiosny do jesieni przebywają w wolierze zewnętrznej, urosną im pióra puchowe, które zapewnią im odpowiednią ochronę przed zimnem.
OdpowiedzUsuńJednak, to, co dla ptaków najgorsze, to gwałtowne zmiany temperatur, zwłaszcza z niższej do wyższej. Wynika to z faktu, że ich kości mają strukturę plastra miodu z dużą ilością powietrza wewnątrz, wypełniającego puste przestrzenie. W przypadku gwałtownego wzrostu temperatury powietrze to zwiększa swoją objętość, powodując nacisk na ścianki otworów w kościach, co wywyłuje ogromny ból i, często, śmierć ptaka. Dlatego papugi, które podczas transportu przebywały w niższej temperaturze, nie mogą być wnoszone bezpośrednio do ogrzewanych pomieszczeń. Trzeba to robić stopniowo, etapami, tak jak np. nurkowie robią dekompresję przy zanurzaniu lub wynurzaniu z głębokości. Czy pracownicy Poczty Polskiej lub Pocztexu o tym wiedzą?
Dzień dobry, zastanawiam się nad kupnem papugi. Chciałbym żeby była ona dla mnie pupilem domowym(miałaby klatkę w domu, a nie wolierę zewnętrzną). Niestety jest tyle gatunków, że ciężko mi wybrać. Prosiłbym pana o radę w wyborze. Chciałbym, żeby nie była na mnie obojętna- aby się do mnie przywiązała. Głównie jestem zainteresowany kupnem jednej papugi- ze względów finansowych ( jestem świadom tego, że będę jej musiał poświęcić więcej czasu). Papuga niekoniecznie duża, czytałem, że żadna duża papuga nie nadaje się dla początkującego, ale nie chciałbym też papugi wielkości falistych- średnia, o taką mi chodzi. Umiejętności dźwiękonaśladowcze mile widziane.Cena za ptaka byłaby dla mnie dobra tak mniej więcej do 300 zł, żeby nie były też przesadnie głośne, rozumiem że nie ma cichych papug, ale niech nie krzyczy całe dnie. Jakby pan mógł też podać minimalne wymiary klatki(maksymalnych nie ma :D). Papuga miałaby możliwość oczywiście latania po pokoju. A od znajomych się nasłuchałem o brudzie, czy zależy to od gatunku i charakteru papugi. No i co z kupą, podobno jest ona w całym pokoju, kiedy się ma papugę. Bardzo bym prosił o nakierowanie mnie w wyborze papugi i wyjaśnienie tej sprawy. Jestem świadom, że te zwierzaki długo żyją, dlatego chce aby ten wybór był do samego końca przemyślany.
OdpowiedzUsuńNie mogę zgodzić się z opinią, że początkujący powinni wybierać mniejsze papugi. Zwykle jest to zakup na całe nasze życie i trudno mi zaakceptować by, w miarę nabierania doświadczenia, wymieniać kolejne ptaki. Poza tym opieka nad dużą papugą wcale nie wymaga większej wiedzy i doświadczenia niż nad małą.
UsuńW podanym przedziale cenowym, z ręcznie wykarmionych papug (bo takie najlepiej nadają się na papugi do towarzystwa), możliwy jest zakup jedynie nimfy lub papużki falistej. Zdolności naśladowcze nimfy nie są jednak zbyt imponujące. Papużka falista ma je lepsze. Ale w okresie letnim można kupić młode, nadające się do oswojenia inne gatunki papug. Sugerowałbym jakąś tańszą konurę (rudosterka, mnicha), które można stosunkowo łatwo oswoić. Są wtedy bardzo towarzyskie i mają dość dobre zdolności naśladowcze.
Co do klatki, to dopiero po wyborze konkretnego gatunku papugi, można określić, jakiej powinna być wielkości.
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałem się poradzić a propo jednej kwestii zw. z moją papugą. Mam blisko 3letnią mniszkę, to samiec. Jedynym takim problemem jest jej głośność.. mianowicie ma często gdy nie ma nikoog w pokoju, albo jestem tylko ja zlatuje na dół klatki do kąta i wrzeszczy na całego.. wydaje mi sie,że jest to próba zwrócenia na siebie uwagi, ale jak z tym walczyć ? :)
Proszę przeczytać mój artykuł:
Usuńhttp://papuziblog.blogspot.com/2011/03/dobre-wychowanie_16.html
Mam nadzieję, że bedzie pomocny.
witam Pana,
OdpowiedzUsuńpotrzebuję fachowej porady odnośnie nimfy. Przeczytałam wszystkie posty z pana bloga, niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie, w zwiazku z czym pozwoliłam sobie na zadanie pytania w komentarzu. Bardzo liczę na Pana odpowiedź...
Niedawno zdecydowałam się na przygarnięcie nimfy, papużka jest w bardzo złym stanie psychicznym. Była przez kilka miesięcy w jednej rodzinie po czym oddano ją do kolejnej. Ma około 5 lat. Kiedy się znudziła właścicielom większość czasu przebywała w kotłowni, w za małej klatce. Syczy na ludzi, boi się ich. Nie liczę na to, że będę w stanie ją oswoić. Chcę jej zapewnić godną resztę życia. Niestety kompletnie nie wiem jak z nią postępować, choć wiele dowiedziałam się już z Pana bloga nie mam pojęcia czy próbować w ogóle ją oswoić, mówić do niej czy może lepiej zakupić jej towarzysza? jeśli tak, to jakiego? dzikiego czy młodego do oswojenia?
Bardzo proszę o pomoc
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie dokupienie papudze partnera przeciwnej płci. Nie ma sensu, aby był to ptak oswojony, ponieważ jeśli połączymy go z "dzikusem", to w niedługim czasie on również takim się stanie. Wiek nowego nie ma większego znaczenia, ale powinna to być już papuga dorosła, ponieważ młody mógłby zostać zdominowany i spotykać się z objawami agresji starszego. Ostrzegam jednak, papuga "po przejściach" to spore wyzwanie dla nowego opiekuna. Jest bardzo prawdopodobne, że jej stan psychiczny odbiega od normy i połączenie jej z nowym partnerem będzie przebiegać opornie i trzeba będzie pokonać wiele trudności. Należy zwłaszcza zwracać uwagę na ewentualną agresję. Proszę stosować sie do zaleceń zawartych w artykule o łączeniu ptaków.
UsuńWitam. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem papugi z pańskiego sklepu. Niestety jest on zbyt daleko mojego miejsca zamieszkania. Na stronie sklepu znalazłam informację o możliwości przewozu zwierząt. Interesuje mnie czy byłaby możliwość bezpiecznego przewozu papugi do Rybnika (województwo śląskie) i ile by to kosztowało. Chciałabym również zapytać o cenę młodej, ręcznie wykarmionej nimfy.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź.
Usługi transportowania zwierząt odbywają się na normalnych zasadach komercyjnych, a koszt dostarczenia specjalnym samochodem pojedynczej nimfy przekroczyłby znacznie wartość przewożonej papugi. Dlatego, w tym przypadku, sugeruję rozważenie dokonania tego we własnym zakresie.
UsuńW sprawach cen aktualnie oferowanych ptaków proszę zawsze kontaktować się ze Sklepem z Papugami lub biurem Centrum Egzotyki.
Mam pytanie nie związane z tematem : czy są takie papugi, które nie mają problemów z zostaniem samotnie w domu.
OdpowiedzUsuńTo zależy, jak długi miałby być ten samotny pobyt.
UsuńJeśli chodzi, jednak, o dłuższe pobyty – to ja takich papug nie znam.
Papugi to zwierzęta stadne, społeczne, które, podobnie jak ludzie, zaspokajają swoje potrzeby emocjonalne w kontaktach z innymi osobnikami (zwierzętami lub ludźmi).
Świetnie, że zwracasz uwagę na te błędy, bo naprawdę wiele osób je popełnia. Często nieświadomie, ale uważam, że jeśli ktoś decyduje się na papugę to powinien dysponować wiedzą na takie tematy.
OdpowiedzUsuńWitam, zastanawiam się nad kupnem papugi. Problem w tym, że mąż ma lekką alergię czy jest jakiś gatunek papug, który nie wywołuje alergii albo wytwarza mniej alergenów? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą różnorodne czynniki powodujące alergie. U ptaków mogą to być pióra, puder, odchody i inne. Radziłbym na wstępie ustalić rodzaj alergenu wywołującego uczulenie i dopiero na tej podstawie podejmować decyzje dot. wyboru ptaka.
UsuńCzy konura słoneczna dla początkującego 10-latka jest dobra ?
OdpowiedzUsuńTo dobry wybór, ale tylko pod warunkiem, że jest to odpowiednio wychowany, ręcznie wykarmiony osobnik. Nieoswojone papugi pochodzące z woliery albo nieprawidłowo ręcznie wykarmione czy nieprawidłowo przetrzymywane przed sprzedażą, nie nadają się do tego celu. Wybór odpowiedniego osobnika ma podstawowe znaczenie. W tym przypadku konkretny gatunek ma znaczenie drugorzędne.
Usuń