Niezmiernie ważne jest odpowiednie ustawienie klatki w mieszkaniu. Inaczej ustawia się klatkę z dopiero oswajaną papugą, a inaczej w przypadku już oswojonej. Opisałem to w artykule "Otoczenie a kondycja psychiczna". O pojemnikach i ustawieniu klatki opowiedziałem też szczegółowo w filmie „Nowa papuga w domu - cz.1 - jak ustawić klatkę, jak rozmieścić pojemniki”.
Na początku stopniowo przyzwyczajamy papużkę w klatce do obecności ludzi. Nie próbujemy „na siłę” jej dotykać, ale powinna ona móc nas obserwować i nabierać pewności, że z naszej strony nic jej nie grozi. Kiedy tylko zauważymy, że nasz ptak zaadaptował się już do nowych warunków, normalnie przyjmuje pokarm i zaczyna przejawiać aktywność, możemy przejść do następnego etapu. Bowiem każdy dzień w klatce to dzień stracony z punktu widzenia dalszych relacji z opiekunem. Pozostawiamy klatkę otwartą i pozwalamy mu wychodzić na zewnątrz. Nie wyganiamy go. Ma to być jego decyzja, nawet jeśli jej podjęcie potrwa kilka dni. Jeśli nasz pupil zacznie przebywać poza klatką, w pobliżu miejsca gdzie najchętniej przebywa stawiamy dodatkowe naczynia z jedzeniem i piciem – najlepiej na małej tacy. W zewnętrznym naczyniu, oprócz ziarna, powinny znajdować się ptasie przysmaki, które nasza papuga szczególnie lubi (opiekun powinien wcześniej zaobserwować jakie to są łakocie). Gdy już przywyknie do nowego sposobu karmienia, naczynia przestawiamy w inne miejsce. Na początku jedzenie powinno być pozostawiane w dość wysoko położonych miejscach, bowiem im wyżej, tym bezpieczniej będzie się czuła nieoswojona jeszcze papuga. Naszym celem jest nie tyle przyzwyczajenie papugi do jedzenia poza klatką, ale z konkretnych naczyń, za którymi będzie podążać poza klatką, zbliżając się do człowieka. A więc, papuga podąża za przestawianymi coraz niżej i coraz bliżej człowieka naczyniami. W godzinach popołudniowych naczynia usuwamy, zmuszając naszego pupila do wejścia do klatki, gdzie zawsze czeka na niego coś do jedzenia w klatkowych pojemnikach. Kiedy papuga ociąga się z powrotem do klatki po schowaniu zewnętrznych pojemników, wtedy smakołyki można też włożyć do naczynia w klatce. Na noc zamykamy ptaka w klatce. W kolejnych dniach obniżamy miejsca karmienia na zewnątrz tak, by ostatecznie naczynia stanęły na niewielkiej wysokości – stole lub stoliku kawowym, przy którym możemy usiąść. W miarę jak ptak będzie się przyzwyczajał do swoich nowych naczyń, będzie podążał za nimi coraz niżej.
Przez cały ten czas opiekun nie powinien narzucać się swoją obecnością. Czekamy, aż papuga zaakceptuje miejsce wyłożenia pokarmu na stoliku. Gdy tak się stanie, staramy się przebywać w pobliżu podczas jej posiłku.
Kolejnym, bardzo ważnym etapem procesu oswajania jest wykładanie pokarmu tylko podczas naszej obecności przy stole. Odchodząc od stołu, zabieramy pożywienie. Pamiętajmy jednak, że w żadnym wypadku nie możemy głodzić papugi. Podstawowa karma i woda powinny być zawsze dostępne w otwartej klatce, którą musi ona postrzegać jako bezpieczne, zaanektowane przez siebie terytorium. Szczególny stres może wywołać u papugi brak wody. Dlatego woda musi być stale dostępna.
Stopniowo doprowadzamy do sytuacji, że nasza papużka oswaja się z nami, przyjmując pokarm na zewnątrz w naszej bliskiej obecności. Po kilku dniach, gdy nabierze pewności, zaczynamy dążyć do bezpośredniego kontaktu. Ptak zwykle obawia się naszej dłoni i początkowo nie akceptuje jej dotyku. O wiele łatwiejsze do zaakceptowania i sprawiające mu coraz większą przyjemność będą muśnięcia ptasim piórem. Przy jego pomocy próbujemy najpierw dotykać papugę, a następnie głaskać po głowie, grzbiecie, dziobie i pod skrzydłami. Jeśli ptak to polubi, zwiększamy częstotliwość kontaktów i, zwykle w sposób niezauważalny, przejdziemy do ostatniego etapu, gdy nasz pupil polubi dotyk naszych rąk, zacznie siadać na naszych ramionach i wchodzić w coraz bliższe interakcje ze swoim opiekunem. Z czasem automatycznie zacznie też przyjmować smakołyki z ręki. Zewnętrzne pojemniki są w tym sposobie etapem pośrednim. Zapraszam też na film "Jak oswoić paZapraszam też na film "Jak oswoić papugę z dotykiem":
Opisany proces trwa przez dłuższy czas. Trudno określić jego długość. To nie minuty i godziny, ale raczej dni, tygodnie, a nawet - w skrajnych przypadkach – miesiące, ale jeśli będziemy postępować łagodnie i konsekwentnie, a ptak będzie młody i bez uprzedzeń wobec ludzi, osiągniemy zamierzony cel.
Pamiętajmy, aby pomieszczenia, w których będzie przebywać nasz pupil, były dla niego bezpieczne. Okna muszą być zamknięte i osłonięte firanką, brak luster, trujących roślin i innych czyhających na ptaka niebezpiecznych pułapek. Dr Andrzej Krajewski pod koniec filmu "Właściwa opieka a stan zdrowia" opowiada niebezpieczeństwach czyhających na papugi w domu:
Ja również wymieniłem niektóre z nich w filmie „Nowa papuga w domu - cz.1 - jak włożyć do klatki, kiedy wypuścić, jak łapać?”
Ważne jest też, aby uniemożliwić nieoswojonej jeszcze papudze przebywanie wysoko w górze. Nie sprzyja to oswajaniu. Opiekun powinien tak urządzić pokój, aby utrudnić jej przebywanie pod sufitem, np. usuwając karnisze i firanki, a instalując żaluzje między szybami lub siatkę za oknem, lub tak żeby szafa była do samego sufitu np. ustawiając kartony na szafie aż po sufit, czy zastępując żyrandol plafonem, itp.
Musimy się też liczyć z pewnymi szkodami, które papuga może spowodować w naszym pokoju. Najlepiej więc schować cenne przedmioty.
Drugi sposób na oswajanie papug, zdecydowanie lepszy przy większych papugach – w kolejnym poście. Przy tym drugim sposobie proces oswajania trwa zazwyczaj krócej, ale wymaga od opiekuna większego zaangażowania.
Drugi sposób na oswajanie papug - w kolejnym poście - jest zdecydowanie lepszy przy większych papugach i skromnych warunkach lokalowych, co nie znaczy, że może być stosowany również z mniejszymi papużkami. Przy tym drugim sposobie proces oswajania trwa zazwyczaj krócej, ale wymaga od opiekuna większego zaangażowania, dlatego bardziej nadaje się dla osób niepracujących, które mają więcej czasu, podczas gdy pierwszy (opisany w tej części) jest wygodniejszy dla osób pracujących zdalnie w domu, gdyż nie muszą być aż tak bardzo aktywni, jak w przypadku drugiego sposobu.
------------------------------------------
Film uzupełniony powstałymi później filmami.
Mam parkę(samiec i samiczka) papużek falistych ktore maja ok. 3 mieisace. Zakupilem je okolo 3 tygodnie temu (samiczke 4 dni pozniej) i zyja od poczatku w moim pokoju na szafie bez klatki.
OdpowiedzUsuńNa szafie maja jedzonko w pojemniku z ktorego jedza oraz pojemnik z woda.
Przystosowaly sie one do siebie (liza sie tam itp.) Jest im dobrze, mnie dadza do siebie podejsc (jak np. staje na ksiazki zeby wyrownac ich glowe z moja). Natomiast boja sie jak podnosze reke i lataja po pokoju zmieniajac miejsce.
Moje pytanie czy da rade je oswoić bez rodzielania ich?
Prosze o odpowiedz.
Trzymane parami papugi (z wyjątkiem ar i kakadu) nigdy nie będą w pełni oswojone i związane ze swoim opiekunem. Musi Pan się liczyć z tym, że będzie Pan przez nie zaledwie tolerowany i maksymalną formą zbliżenia będzie, jeśli któraś z nich siądzie na Pana ramieniu. W przypadku gdy Pańskie papużki przystąpią do lęgów – a nastąpi to za kilka miesięcy - będzie Pan traktowany jako intruz. Papużki faliste są wspaniałymi ptakami do towarzystwa, ale muszą wtedy być trzymane pojedynczo, a ich opiekun musi poświęcać im bardzo dużo czasu. Kiedy nam go brakuje, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest trzymanie pary i, choć nasza rola ograniczy się wtedy do sprzątania klatki i podawania pożywienia, to będziemy czerpać dużo satysfakcji z obserwacji ich zachowań i zwyczajów.
OdpowiedzUsuńok dziękuje za szybką odpowiedź, więc w lecie mogę je rozmnażać już, fantastycznie. Chciałbym (jak juz to sie stanie) przynajmniej jedno potomstwo odizolować od rodziców i karmić ręcznie, dlatego prosiłbym o stworzenie tematu dla nowicjuszy "Jak karmić~~~~" nowe potomstwo od maleńkości, żebym je po prostu nie doprowadził do śmierci i ono przeżyło dzięki mnie. A później tak jak pan pisze w wielu postach że takie maleństwo od razu już jest oswojone z człowiekiem i służy za doskonałego przyjaciela.
OdpowiedzUsuńWiele osob pragnie miec bardzo oswojone papugi, tylko czy maja te osoby wystarczajaco czasu aby zapewnic towarzyskie potrzeby tak oswojonych papug? Raczej nie, bo kazdy z nas ma obowiazki. Nikt nie jest w stanie spedzic z papuga kilkanascie godzin dziennie. Czesto wiec papuga ktora nie jest bardzo oswojona jest lepszym towarzyszem.
UsuńNiezrozumieniem jest myślenie, że nieoswojona papuga jest lepszym towarzyszem człowieka niż oswojona. Nieoswojona oznacza bowiem, że jest nieufna w stosunku do człowieka i obawia się go. Kontakty z nią na siłę powodują u niej stres. Taka papuga nie dąży więc do kontaktów z człowiekiem. A ponieważ papugi to zwierzęta stadne i społeczne, potrzebują kontaktów. Jeśli więc to nie opiekun utrzymuje z nią więzi społeczne, to powinna mieć papuzich towarzyszy, bo inaczej będzie czuła się samotna, co źle odbije się na jej zdrowiu psychicznym i kondycji fizycznej. Tak więc nieoswojona papuga nie powinna być towarzyszem człowieka. Jeśli nie chcemy mieć oswojonej papugi, to powinniśmy dokupić dla niej drugą papugę i ograniczyć nasze relacje do obserwacji ich zachowań, bez bliższych kontaktów z ptakami.
UsuńWitam, trafiłam na tego bloga zupełnie przez przypadek, jednak sądzę, iż zostanie mi udzielona pomoc odnośnie papugi nimfy.
OdpowiedzUsuńOd dnia 18-05-2012 posiadam (prawdopodobnie, bo nie mam potwierdzenia) 8-miesięcznego samca nimfy lutino. Zakupiłam go od kobiety, która twierdziła, iż od miesiąca nie zorientowała się, że ma uczulenie na pierze. Ptak został przetransportowany do mnie jak się okazało samochodem, klatka nie była przykryta. Nie znając się zupełnie popełniłam błąd. Wydaje mi się, że nawet znaczny. Chciałam przenieść ptaka do większej klatki. Niestety zmusiłam go odrobinę, by zmienił swoje otoczenie. Po tym zdarzeniu zostawiłam go do następnego dnia. Ku mojemu zaskoczeniu, papug normalnie je, pije. Jeśli mam coś dobrego, np. biszkopt, je mi go z ręki. Czasami dziobnie lekko mnie w palec, po czym znowu skupia się na jedzeniu. Niestety kiedy wymieniam mu jedzenie (posiadam zawieszaną, metalową miskę, którą trzeba zaczepiać we wnętrzu klatki, co powoduje, iż muszę włożyć rękę do środka) syczy i otwiera dziób. Zdaję sobie sprawę, że jest to obrona. Nie robię teraz nic na siłę. Nie próbuję go zmusić, aby wszedł na dłoń, lecz gdy ją wsadziłam z biszkoptem, zszedł na dół klatki, trzymał się blisko dłoni, lecz jej nie dotknął i zajął się kolbą. Samiec prawdopodobnie nie był wypuszczany na spacery lotne po pokoju, nie miał też podcinanych lotek (nie znam się na tym i nie będę robić krzywdy zwierzęciu swoją niewiedzą).
Chciałabym w jakiś sposób przekonać Marcela (tak nazwałam papużkę) do swojej osoby, lecz zupełnie nie mam pojęcia w jaki sposób. Próbowałam różnych rzeczy, lecz to nie pomaga.
Czy w tym wieku da się jeszcze oswoić nowego domownika?
Jeśli nimfa ma rzeczywiście 8 miesięcy to istnieje jeszcze niewielka szansa na jej oswojenie. Jeśli jednak jest starsza, to radziłbym rozejrzeć się za partnerem dla niej, ponieważ na domowego pupila już się nie nadaje.
UsuńOdsyłam do moich postów nt. oswajania papug. Wielokrotnie odpowiadałem już też na blogu podobne pytania czytelników.
Mam rozumieć, że wszystko zależy od wieku papugi? Jest to moja pierwsza styczność z tego typu zwierzętami, więc wiedza jest na prawdę na niskim poziomie. Samiec je z ręki, lecz kiedy wkładam ją do klatki, odsuwa się powoli, nie gwałtownie.
UsuńTak, wszystko zależy od wieku. Nimfy dają się oswoić do czasu osiągnięcia dojrzałości płciowej, tj. ok. 10-12 m-ca życia. Jeśli, więc, rzeczywiście ma dopiero 8 miesięcy, to jest jeszcze jakaś szansa na oswojenie. Wskazówki, jak to robić, znajdzie Pani w moich postach n.t. oswajania papug.
UsuńWitam, mam parkę, samiec i samiczka i maj je od roku. Chciałem je oswoić, ale nici z tego. Kiedy chciałem ich karmić z ręki one uciekają. Panicznie boją się ręki. Wszyscy domownicy ich nie tolerują, i krzyczą gdy one głośno piszczą. Proszę, POMOCY!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem, o jaki gautunek chodzi, ale oswojenie doroslej pary przebywajacych razem ze soba papug jest praktycznie niemozliwe.
OdpowiedzUsuńPanie Andrzeju mam 2 papużki faliste (samiec i samica) ( kupione w zoologicznym, pani powiedziała mi że są młode ) chciałbym je przyzwyczaić do siebie aby mnie zaakceptowały chcę mieć takiego przyjaciela w domu
OdpowiedzUsuńdaję im jedzenie czasami jabłko opiekuje się nim.
raz mi kiedyś samiec usiadł na ręce i poskubał mnie i odleciał, wtedy mi uciekł z klatki bo jej nie zamknąłem xD
Więc chciałbym je oswoić nie wiem od czego zacząć, mój kolega ma faliste i oswoił je dlatego że łapał je do ręki i dawał im jeść ja troszkę poczytałem i stwierdziłem ze on je skrzywdził! proszę o pomoc i szybki poradnik jak je oswoić
PS. od jakiego wieku faliste się rozmnażają?
Papużki faliste można próbować oswoić tylko przed osiągnięciem przez nie dojrzałości, a więc do ok. 6 miesiąca życia. Najlepiej nadają się do tego osobniki, które właśnie opuściły gniazdo, czyli w wieku ok. 6 tygodni. Powinny to być osobniki, u których końce dziobów mają jeszcze ciemne zabarwienie, a upierzenie na czole nie jest jednolitego koloru, lecz prążkowane.
UsuńA więc, wybierając papużkę falistą do oswojenia, kluczowe znaczenie ma jej wiek. Jeśli papuga jest starsza proces oswajania będzie dłuższy, a sukces nie tak pewny.
Ponadto oswajanie ptaków trzymanych parami, jeśli mają już kilka miesięcy, ma niewielkie szanse powodzenia. Trzeba też liczyć się z tym, że nawet już oswojone i bardzo związane z opiekunem osobniki, jeśli połączą się w pary z przedstawicielami swego gatunku, nie będą już tak ufne wobec człowieka.
Witam .
OdpowiedzUsuńOkoło 3 Tygodnie Temu kupiłem papużkę falistą .
W Sklepie Powiedziano mi tylko że są Młode bo Tegoroczne , ale mamy już grudzień.
Jest to samczyk , poznaje po niebieskim pasku na dzióbku.
Wszędzie piszą żeby się nie narzucać nie podchodzić z rękami , jednakże gdy kończy się pokarm musze włożyć ręke do klatki a wtedy papuga szaleje, czy to przedłuża okres oswajania ?
Poza tym często się wywraca, jedną z łapek ma wygięto w bok , ale po klatce wspina się normalnie używają obu.
W klatce jest kolba ale gdy postawie ją na środku klatki to nie podleci do niej tylko spaceruje dookoła klatki i szuka dojścia , jakby bała się podlecieć.
Ponoć proso Senegalskie to przysmak papug ? Moja może raz skubnęła i to wszystko ....
Nie wiem co mam o tym myśleć ....
Trzeba pewnie dać jej czas ...
Jak Pan myśli ?
Papużki faliste dają się oswoić tylko do osiągnięcia ok. 6 miesiąca życia. Jednak najlepiej nadają się do tego celu osobniki w wieku ok. 6-7 tygodni. Ptaki, które osiągnęły dojrzałość (ok. 6 miesięcy) nadają się już tylko do hodowli.
UsuńProblemy z nóżką to prawdopodobnie wynik urazu, złej diety we wczesnym okresie życia lub choroby genetycznej. Nie sądzę, aby można było temu jeszcze zaradzić, a jest bardzo prawdopodobne, że może to skutkować na ogólny stan psychiczny papużki, a ten z kolei nie jest bez wpływu na trudności z oswajaniem.
Jeśli stosuje się Pan do zaleceń opisanych na moim blogu, a nie przynosi to żadnych rezultatów, to należy przypuszczać, że ptak jest już zbyt stary, aby dał się jeszcze oswoić.
Proszę wziąć też pod uwagę, że, mimo pewnych generalnych prawidłowości, proces oswajania papugi powinien być zawsze indywidualnie dostosowany do konkretnego osobnika, a ja nie jestem w stanie doradzić bardziej konkretnie z braku bliższych informacji czy możliwości obserwacji papugi i jej relacji z opiekunem.
Dzisiaj po raz pierwszy Papuga wyleciała z klatki.
OdpowiedzUsuńJednak zdziwiło mnie to że nie pofrunęła np. na karnisz , żyrandol, coś wysoko umiejscowione tylko na DYWAN , poskakała tam troche a jej loty były na długość do 50 cm a wysokość może 30 cm.
Pospacerowała po dywanie , poskubała troche prosa , poćwierkała , już wieczorem położyłem klatkę na dywan bo nie chciałem jej łapać i sama do niej weszła .
Podaje jej witaminy , ma sepię , piórka ma wszystkie , jednak lata nisko i tylko przez moment , a widać że chce , bo kilka razy sie uniesie i siedzi na dywanie , i tak w kółko.
Młody wiek może mieć znaczenie ? (tegoroczna)
Może nie była wypuszczana nigdy ?
Nie robie źle podstawiając jej klatkę ?
A może jak poćwiczy to wkońcu sie uniesie wyżej ?
bardzo Proszę o pomoc !!
Dodam jeszcze że ma łapkę odgiętą na bok .
OdpowiedzUsuńAle po klatce wspina sie korzystając z obydwóch
Zdrowa papuga, nawet jeśli była przetrzymywana w niewielkiej klatce, powinna umieć latać. Zachowanie ptaka potwierdza moje wcześniejsze obawy, że ma on zmiany będące wynikiem choroby genetycznej, krzywicy lub przebytego urazu. Bez obejrzenia papugi nie jestem w stanie tego stwierdzić, choć zmiany krzywicze wydają się najbardziej prawdopodobne. W tym przypadku oprócz "odgiętej łapki" ma również na pewno zdeformowane skrzydła uniemożliwiające latanie. Jest to już dorosły osobnik i na leczenie, które przywróciłoby mu pełne funkcje ruchowe, jest już raczej za późno, ale sugerowałbym wizytę u weterynarza specjalizującego się w leczeniu ptaków. Być może zleci on jakiś rodzaj kuracji.
UsuńDzień Dobry
OdpowiedzUsuńPo pierwsze gratuluje wspaniałego bloga - świetnie go Pan prowadzi.
Po przecvzytaniu kilku artukułów zdecydowałam się zostać stałym bywalcem i również podzielić się swoim doświadczeniem.
Posiadam prawie trzylenią Rozelle Królewską zwaną "Rozi".
Ptaszka zakupilismy w sierpniu.
Zobaczylismy ją z sklepie zoologicznym w którym poszukiwalismy.... chomika. Zastanawialismy się nad zakupem kilka ładnych miesięcy, zdając sobie sprawe z odpowiedzialności jaka wiąże się z tym zakupem. No ale zauroczenioe było silniejsze. Najpierw odwiedzaliśmy ptaszka w sklepie, obserwowalismy ją...i ona zdawała się równie zaciekawiona nami. W koncu zdecydowalismy się. Rozi zawitała w naszym domu, zamieszkała w wolierze która zajmuje sporą cześć pokoju (woliera ma wymiary 70x50x150) i zauroczyła nas jeszcze bardziej swoim charakterem. Zdziwiło nas to, że tak szybko się oswoiła i otworzyła na nas. Bylismy świadomi tego, że oswojenie dwuleniej Rozelli nie będzie proste - duzo czytaliśmy o tych ptakach i wiedzielismy, że nie są łatwe do oswojenie, szczególnie gdy już osiągną dojrzałość płciową. A tu proszę : Rozi szybciutko nauczyła się brać jedzonko z ręki, wchodzic na palec, siadać na ramieniu a nawet dawać całusy. Rozi uwielbia z nami przebywać. Zawsze towarzyszy nam przy gotowaniu, liczac na to, że załapie się na kawałek jakiegos warzywa. Kiedy stawiamy na stole talerz, zawsze musi spróbować co w nim jest - oczywiście nie zawsze jej smakuje - jest dośc wybredna, ale bez spróbowania się nie obejdzie.
Rozi jest wypuszczana z klatki jak tylko wracamy z pracy i lata po całym mieszkanku dopóki nie idziemy spać. Znak sygnal - zapalenie bocznej lampki - wtedy Rozi sama wraca do klatki, je kolacje i "parkuje" jak my to mówimy na swoim miescu do spania w roku klatki. Jak już tak zaparkuje to głosno zgrzyta dziobem - to znak dla nas, że jej dzien był udany. Wtedy gasimy światło i Rozi śpi. Rano Rozi spi dopóki my spimy, nie skrzeczy, nie budzi nas. Grzecznie czeka aż ktoś z nas przyniesie jej śniadanko - z reguły jest to porcja świeżych owoców i świeżutka karma.
W czasie naszej nieobecności Rozi bawi się dzwoneczkami, sznureczkami oraz plastikowymi piłeczkami z dziurkami które moze chwycić w łapkę. Uwielbia też szeleszczące papierki i kartoniki złozone w harmonijke.
Wszystko to, aby powiedzieć osoboom które chcą kupić papuzke - nie bójcie się Rozelli - tę ptaszki doskonale odwdzięczą się Wam za czas i uwagę które im poświecicie.
Teraz kolej na pytanie do Pana - od jakies czasu zastanawiamy się nad towarzyszem dla Rozi ale nie jesteśmy pewni czy to dobry pomysł. Dla nas to żaden problem, a radości jeszcze więcej. Ale czy Rozi zaakceptuje współlokatora? Czy współlokator da się oswoić w takim samym stopniu ?
Co Pan o tym sądzi?
Z góry dziękuje za odpowiedź i życze Panu pogodnych Świąt
Gratuluję ptaka! Rozelle w tym wieku raczej nie nadają się już do oswojenia. Ta jest rzeczywiście wyjątkiem lub, co bardziej prawdopodobne, była wcześniej wśród ludzi, przez których została oswojona. Gdyby chodziło o papugę królewską to jej oswojenie, nawet w starszym wieku, nie byłoby niczym nadzwyczajnym. Jednak w przypadku rozelli królewskiej jest to wydarzenie rzeczywiście niezwykłe.
UsuńCo do partnera - jeśli opiekunom brakuje czasu dla papugi jest to najlepsze rozwiązanie. Właściwie postępując można doprowadzić do bezkonfliktowego przebywania obu ptaków wspólnie (czytaj post: Łączenie papug). Trzeba jednak liczyć się z tym, że raczej nie znajdzie się rozella ręcznie wykarmiona (nie wykarmia się raczej papug tego gatunku), a znalezienie ponownie osobnika, którego łatwo się oswoi jest mało prawdopodobne. Ponadto, jeśli oba ptaki zaakceptują się i zaprzyjaźnią, to prawie pewne, że opiekunowie nie będą mieli już z nimi bliskiego kontaktu. Można znaleźć dla niej współlokatora innego gatunku, najlepiej ręcznie wykarmionego, ale i w tym przypadku trzeba być świadomym faktu, że relacje obu ptaków z opiekunem mogą nie być już tak bliskie.
Moje pytanie dotyczy papużki aleksandretty obrożnej. Kupiliśmy aleksandrettę białą, została oddana do sklepu zoologicznego z powodu alergii dziecka, które ją miało. Papużka ma ok 2,5 roku, u nas przebywa od tygodnia. Jest cały czas płochliwa, kiedy podchodzę do klatki bardzo blisko przesuwa się na sam tył klatki i zostaje odwrócona tyłem, od czasu do czasu zerkając na mnie. Pozwala mi na zmianę jedzenia, widać, że boi się ale nie lata po klatce. Przy każdej takiej czynności mówię do niej spokojnie.
OdpowiedzUsuńZdarza się, że po krótkiej rozmowie, kiedy wyjdę do innego pokoju wydaje dźwięk, czy to znaczy, że mnie woła ? :-)
W jaki sposób mam próbować ją oswoić, to nie jest już młody ptak, nie wiemy też jakie lubił rzeczy, jakie miał zwyczaje...Jak postępować w tym przypadku, żeby jej nie wystraszyć ani nie narazić na niepotrzebny stres...
Liczę na cenne wskazówki...:-) Czy papuga w tym wieku to już dorosła papuga ? Czy przyzwyczai się do nas ? Jak długo może potrwać taki proces...
Trudno na podstawie kilku ogólnych zdań podejmować się doradzania w tej sprawie. Kluczowe jest, czy papuga została przez poprzedniego opiekuna oswojona, czy nie. Wydaje mi się, choć chciałbym się mylić, że nie. Jeśli jest dzikusem, to szansa na jej oswojenie w tym wieku jest już minimalna. Jest to już dorosły osobnik. Pragnąc mieć związanego z nami pupila, lepszym wyborem byłby zakup bardzo młodego ptaka lub, najlepiej, ręcznie wykarmionego. Oswajanie dorosłych papug to gwałt na ich naturze. Nawet jeśli osiągniemy jakiś sukces, to będzie w jakiś sposób skutkować na nasze przyszłe relacje z podopiecznym. Wydaje mi się, że jeśli opisana aleksandretta nie była dotąd oswajana, to najlepszym dla niej (i opiekunów) rozwiązaniem byłoby oddanie jej do hodowli, gdzie możliwe byłoby połączenie jej z ptasim partnerem.
UsuńW przypadku jeśli papuga była wcześniej oswojona, to odpowiednio postępując, można doprowadzić do zdobycia jej zaufania.
Być może jest już trochę za późno, ale proszę o przeczytać post „Mądry Polak po szkodzie...)
http://papuziblog.blogspot.com/2013/01/madry-polak-po-szkodzie.html
Witam Pana blog jest genialny mam problem z moją papużką falistą jest to młoda samiczka z hodowli oswojona. Kupiona około 4 tygodnie temu. Miałam akurat wolne więc poświęcałam jej sporo czasu odkąd z powrotem wróciłam do szkoły zaczęły dziać się dziwne rzeczy.,,Maniek'' bo tak została nazwana przez mojego młodszego brata , zachowuje się bardzo dziwnie gdy jest barny na rękę siedzi spokojnie , ale gdy próbujemy go pogłaskać dziobie. Próbuje też uciekać wcześniej się tak nie zachowywał , ma obcięte lotki więc to nie jest duży problem , ale z jakiego powodu on dziobie ?
OdpowiedzUsuńNie wiem zbyt wiele. Zdiagnozowanie niepożądanych dla opiekuna zachowań papug wymaga obserwacji i wywiadu środowiskowego. Ale, najbardziej prawdopodobne jest, że wystąpiły tu jednocześnie dwie sprawy: po pierwsze - papuga wkracza w wiek dojrzewania, a po drugie - osoby, z którymi się związała nagle przestały poświęcać jej tyle czasu, ile dotychczas poświęcały. W okresie dojrzewania papuga jest bardzo pobudzona. Próbuje dominować i podporządkować sobie partnera (w tym przypadku człowieka). Była przyzwyczajona, był on do jej dyspozycji. Nagle sytuacja uległa zmianie. Trzeba papudze to wynagrodzić. Opiekun powinien być dla niej bardziej wyrozumiały, choć jednocześnie, stanowczy. Zachowania agresywne należałoby w tym przypadku ignorować. Trzeba konsekwentnie brać ptaka na ręce, bawić się z nim i jednocześnie dawać mu do zrozumienia, że to on musi się podporządkować człowiekowi. Łagodna perswazja i cierpliwość powinny przynieść pozytywny skutek. To jakiś czas jeszcze potrwa, ale proszę być cierpliwym. Życzę powodzenia!
UsuńPanie Andrzeju,
OdpowiedzUsuńWczoraj minął tydzień odkąd mam pięknego, młodego samczyka (ma czarne zakończenie dzióbka oraz pręgi na głowie) papużki falistej
z Pańskiego sklepu. Papużka niestety się mnie trochę boi, jednak toleruje codzienną zmianę podłoża oraz wody. Zauważyłam też, że coraz swobodniej czuje się w klatce i normalnie przyjmuje pokarm.
Czasem nawet daje mi się pogłaskać po koniuszku ogona wystającego zza prętów klatki.
Postanowiłam więc przejść do etapu 2 wg Pana opisu oswajania, tzn Chciałam ją pierwszy raz puścić, by polatała po pokoju. I tu się pojawia mój problem. Po zabezpieczeniu pokoju i otwożeniu klatki, Duduś (Imię papuga) zdawał się nic nie zauważyć. Popatrzył tylko chwilę jak otwieram drzwiczki i wrócił do swoich zajęć. I nie był to niestety jednorazowy przypadek. Próbowałam przez 3 dni po kilka godzin dziennie. W tym czasie nie było mnie zazwyczaj w pokoju, by go ośmielić.
Muszę zaznaczyć, że nie mam żadnego doświadczenia związanego z papugami.
Tu jest moje pytanie do Pana: Jak zachęcić papuga do wyjścia z klatki? Czy pomoże może położenie prosa czerwonego na drzwiczkach?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Rzeczywiście, oswoić papugę w klatce jest bardzo trudno. Należy więc spowodować, aby kontakty z opiekunem odbywały się poza nią. Jednak, zapewnienie ptakowi większej ilości ruchu poprzez latanie nie jest na tym etapie sprawą pierwszoplanową. Teraz chcemy go przede wszystkim owoić.
UsuńJeżeli papuga nie chce opuścić klatki z własnej woli, to znaczy, że poza nią nie czuje się bezpieczna. Nie zdobyła Pani jeszcze jej zaufania, a otocznie postrzega jako bardziej wrogie, niż zaanektowane już terytorium klatki.
Sugerowałbym jeszcze podejmowanie prób delikatnego głaskania papugi w klatce ptasimi piórami. Ten rodzaj dotyku jest zwykle akcetowalny, a z czasem bardzo lubiany. Żerdzie w klatce należy zamocować tak, by były na wysokości otwartych drzwiczek. Dobrym sposobem jest też zamontowanie przy drzwiczkach żerdzi zewnętrznej, na którą ptak mógłby przechodzić niejako automatycznie z wnętrza klatki.
Położenie przy drzwiczkach przysmaku być może skłoni papugę do wyjścia na zewnątrz. Ale co potem? Czy ma pani plan, jak skłonić ją do powrotu?
Zwracam uwagę, że nie można przechodzić do kolejnych etapów oswajania, zanim kandydat na na przyszłego pupila nie zaliczy poprzednich. Papuga musi najpierw przestać postrzegać swojego opiekuna jako wroga. Nie musi go jeszcze lubić, ale nie powinna już przed nim uciekać. Jeśli wypuścimy z klatki papugę, która nadal będzie się bać człowieka, trudno będzie ją skłonić, by powróciła do klatki, a chwytanie tylko powiększy jej strach. Zestresowana, może wtedy schować się w kącie pod sufitem i trudno będzie spowodować, by dobrowolnie stamtąd wyszła i sfrunęła do przygotowanego dla jej pożywienia.
Sposób oswajania papugi, w którym umożliwia się jej swobodne latanie po pokoju jest zwykle bardziej niebezpieczny dla ptaka. Nie wszyscy akceptują podcinanie lotek, ale takie postępowanie znacznie skraca okres oswajania i, co ma podstawowe znaczenie, pozwala wyeliminować szereg zagrożeń. Nigdy nie jesteśmy bowiem w stanie tak zabezpieczyć pomieszczenia, aby nie znająca go jeszcze papuga mogła być w pełni bezpieczna.
Dzien dobry !!!!! Ja kupilam parke papug falistych wczoraj, dzisiaj je wypuscilam i co dziwne gdy je glaszcze nie boja sie mnie (nie wiem ile dokladnie maja, ale napewno sa bardzo mlodziutkie).Czytalam pana bloga teraz i jest w nim mowa, ze nie da sie oswoic dwoch papuzek.Duzo czytam w internecie o tym gatunku mam nadzieje, ze za pare dni, albo tygodni beda juz wpelni oswojone! ;)
OdpowiedzUsuńMłodziutkie da się oswoić bez problemu, nawet, jak będą razem, ale, jeśli razem pozostaną, szybko nawiążą ze sobą bliższe relacje i nie będą już związane z opiekunem w takim stopniu, jak trzymane pojedynczo, a ich chęć do kontaktów z człowiekiem osłabnie.
UsuńWitam ma taki problem mam papuge 2 lata i ona wogule nie chce sie oswajac nie robie jej nic zlego ucze jom muwić wypuszczam na noc daje jej smakołyki np chrupki lub platki kukurydziane daje czasem mu jabłko do klatki a on wogule sie nie oswaja czesto jak jom wypuszczam to mnie gryzie prosze o pomoc
OdpowiedzUsuńWiem tylko, że jest problem z papugą, która ma 2 lata. Nie wiem co to za gatunek (większość gatunków małych papug jest już w tym wieku nieoswajalna), skąd pochodzi, jak trafił do opiekuna, w jaki sposób jest przetrzymywany? W takim przypadku sugeruję szukanie pomocy u wróżki lub jasnowidza. Ja się poddaję! Problemy z papugami, poza pewnymi generalnymi podobieństwami, mają bardzo indywidualny charakter. Dlatego ich rozwiązanie musi być poprzedzone obserwacją ptaka i szczegółowym poznaniem wszystkich możliwych informacji na jego temat. Sugeruję przynajmniej rozmowę. Zapraszam do Sklepu z Papugami lub proszę o kontakt telefoniczny.
UsuńJa obecnie mam papużke falistą ,,samca,, jest bardzo dziki niedaje sie dotknąć. Wyjątki są w tedy kiedy jest bardzo zaspany.
OdpowiedzUsuńProsze o odpowiedż jak postępować do oswojenia
Jeśli papużki faliste nie są ręcznie wykarmione, a więc już oswojone, najlepiej oswajają się osobniki 6-8 tygodniowe. Kiedy uzyskują dojrzałość, czyli w wieku ok. 6 miesięcy, wtedy nie nadają się już raczej do oswojenia.
UsuńNie znam wieku tej papugi. Jeśli jest młoda (ciemna końcówka dzioba i prążki w upierzeniu nad woskówką) - jest szansa na oswojenie. W przypadku starszego osobnika - szansa jest niewielka.
Witam wczoraj kupiłem parkę papużek falistych mają 2 i pół roku i czy nie są stare na oswajanie?.I jeszcze jedno samiec ma mniejsze skrzydła od samicy nie ma lotek bo nie może latać a nie wyglądają na przycięte i kiedyś miał normalne jak samica widziałem zdjęcia i czy odrosną mu jeszcze?.Dziękuje i Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, są już za stare, a poza tym, nie oswaja się papug trzymanych w parach.
UsuńJeśli lotki zostały przycięte, to odrosną, ale jeśli jest to wynik choroby, to rokowania nie są pomyślne.
Witam mam jeszcze jedno pytanie czy łatwo jest oswoić parkę rocznych papużek nierozłączek fishera?.Dziękuje.
OdpowiedzUsuńJak już wielokrotnie podkreślałem, nie oswaja się dwóch przebywających ze sobą papug. Ponadto, w tym wieku nierozłączki nie nadają się już do tego celu.
UsuńZastanawiam się, co skłania ludzi do podejmowania tego typu "wyzwań", bez szans powodzenia i powodujących stres u zwierząt. Zarówno młodziutkie papużki faliste, jak i nierozłączki, dostępne są praktycznie przez cały rok i zdobycie ich wymaga wysiłku nieporównywalnie mniejszego, niż nabycie starszych papug i podejmowanie, skazanych na porażkę, prób ich oswajania.
Ale, być może, niektórzy stawiają sobie ambitniejsze zadania i nie chcą iść na łatwiznę.
Witam . Mój Franciszek ma jakieś 3 miesiące i jest papużką falistą. Chciałabym się zapytać czy można wkładać rękę do klatki i trzymać ją tak długo aż papużka się uspokoi i powtarzać tą czynność wiele razy dopóki ptak przestanie nerwowo reagować na otwierającą się klatkę i rękę ? czy to może jest to zbyt stresujące dla ptaka? I jeszcze jedno pytanie :) Co zrobić gdy ptak nie chce wrócić do klatki na noc ? - co prawda jeszcze nie wypuszczałam mojego Franka z klatki ale obawiam się że nie będzie chciał wrócić , bo jest jeszcze trochę lękliwy a jest u mnie już od miesiąca :)I jeszcze chciałabym dodać że rano jest on dość nerwowy, zestresowany i jak podchodzę do klatki to trochę ucieka, ale jak nadchodzi wieczór to bez problemu mogę podejść do klatki nawet wtedy gdy się czyści a on popatrzy się na mnie i dalej się czyści i ja nie rozumiem dlaczego tak się zachowuje.. :)
OdpowiedzUsuńJest jedno istotne pytanie - wiek papugi. Jeśli jest już od miesiąca, to trafiła do Pani w wieku ok. 8 tygodni. W tym wieku powinna się bez większych problemów już oswoić. Jeśli ciągle panicznie reaguje na ludzi, może oznaczać, że jest starsza, a w przypadku papużek falistych, próby ich oswajania w wieku powyżej 6 miesięcy są skazane na porażkę. Dlatego wiek ma tak kluczowe znaczenie. Jeśli papuga jest zbyt stara do oswojenia, to wypuszczanie jej z klatki może tylko pogłębiać jej stres.
UsuńPapug nie oswaja się w klatce. Jeśli ptak panicznie reaguje na obecność dłoni, nie należy wkładać jej do klatki. Akceptowalne jest jedynie podawanie ręką przysmaków.
Wypuszczając go z klatki, jeśli nie ma przyciętych lotek, trzeba zabezpieczyć szyby okienne, lustra i wszelkiego rodzaju miejsca niebezpieczne (np. przestrzeń miedzy ścianą a meblami, gdzie mógłby próbować się ukryć). Pomieszczenie nie powinno tez być zbyt wysokie.
Wieczorna "łagodność" to zwykły rytm dobowy. Papugi rano są zwykle bardziej pobudzone, a wieczorami ich aktywność spada.
Jeśli ptak jest cały czas nerwowy i płochliwy, to nie można go wypuszczać go z klatki. Trzeba zaczekać, aż nabierze zaufania. A jeśli go nie nabierze, to znaczy, że jest już zbyt stary do oswojenia.
Witam znowu ja mam 2 papużki faliste jak już wspominałem ale tydzień temu kupiłem sobie papużkę nierozłączke i ma 2 miesiące.Trochę jest oswojona bo wejdzie na rękę tylko jak jest na klatce papug falistych a jak jest gdzie indziej np na szafce albo parapecie to ucieka.Czy może mam przenieść klatkę falistych do innego pokoju i wtedy próbować ją oswajać? czy to przez klatkę z papugami falistymi? przez nią się nie skupia na mnie?.Proszę o rade.Dziękuje Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze, oswajając papugę, powinno się to robić w izolacji od innych ptaków. Jeśli, rzeczywiście, nierozłączka ma 2 miesiące, to znaczy, że właśnie opuściła gniazdo. Nie powinno, więc, być większych problemów z jej oswojeniem. Jeśli jednak lata swobodnie po pokoju, powinien on być tak zabezpieczony, aby papuga nie miała uderzała o szyby, lustra, meble i inne przedmioty.
UsuńWitam tydzień temu kupiłam papużke falistą. Chciała bym ją oswoić, niestety nie wiem w jakim jest wieku pani w zoologicznym twierdziła że młoda.Była mniejsza niż wszystkie(była z czterema innymi papugami ktore wygladaly juz na pary) kolor woskówki ma różowy(gdzies czytałam że młode papużki wlasnie taka mają-czy to prawda?)tak samo oczka ma jak paciorki male czarne(też gdzieś wyczytałam ze starsze papugi maja białe tęczówki-prawda? Na czole ma takie jaśniutko szare pręgi ledwo widoczne.Dodam jeszcze ze to zadna mutacja,jest taka jakie występują w naturze.
OdpowiedzUsuńDużo czasu przez ten tydzień z nią spędziłam.Po klatce chodzi już swobodnie, podchodzi do karmnikow i je jak jestem blisko,to samo z czyszczeniem nawet daje sie glaskac duzym strusim piorem i wydaje mi sie ze bardzo to lubi jednak gdy widzi w poblizu reke nadal sie boi. Czy to już czas na wypuszczenie ja z klatki?
Zrobiłam jej/mu sama pare zabawek(żerdki tez zrobilam sama z jabloni-czy nie jest to dla niej szkodliwe?), dałam kostke wapienno mineralna,cieniutkie gałązki z brzozy- jednak papużka wogóle nie jest tym zainteresowana(martwi mnie troche ten brak zainteresowania kostka wapienno mineralna bo nie sciera dzioba;/ myśli Pan ze sepia bardziej sie zainteresuje?
Od 3 dni zaczelam wychodzic z nia na swieze powietrze do słoneczka tak z 30 min (dodam ze mieszkam na wsi daleko od drogi)jak gotuje obiad to tez zabieram ja do kuchni zeby mogla sobie mnie poobserwowac nie boi sie tych zmian pomieszczen,nie lata w trakcie przenoszenia nerwowo po klatce. Czy źle robie przenoszac ja tak?szkodzi jej to? najpierw powinnam ja oswoic a potem wychodzic z nia na swieze powietrze?
Pozdrawiam !:)
Ogólnie, postępowanie z papużką wydaje się bardzo prawidłowe. Jeśli w chwili zakupu miała ona widoczne na czole prążki, to była w jeszcze w wieku odpowiednim do oswojenia. Tak na marginesie, częstym błędem jest wybieranie ptaka mniejszego uważając, że jest on młodszy. To nie jest prawda. Różnice w wielkości mogą być cechami osobniczymi, ale mogą też (i często są) spowodowane wadami genetycznymi, nieodpowiednim żywieniem lub chorobą.
UsuńJeśli papużka pozytywnie reaguje na dotyk ptasim piórem - trzeba to kontynuować, zmniejszając stopniowo wielkość pióra, a tym samym skracając dystans między nią a opiekunem. Bardzo mi trudno odpowiedzieć na pytanie, czy nadszedł czas na wypuszczanie jej z klatki. To dość indywidualna sprawa i tylko osoba przebywająca z na co dzień z papugą może podjąć taką decyzję. Paniczne reagowanie na widok dłoni sugerowałoby jednak odłożenie tego jeszcze na pewien czas, aż nabierze większego zaufania do opiekuna. Trzeba mieć pewność, że nie będzie problemów z powrotem do klatki. Łapanie wystraszonej papugi może tylko zaprzepaścić wszystkie dotychczasowe postępy w oswajaniu i stanowić poważne niebezpieczeństwo spowodowania jej obrażeń.
Konieczne jest też odpowiednie przygotowanie pomieszczenia, w którym należy wyeliminować wszelkie potencjalne niebezpieczeństwa, mogące spowodować obrażenia ptaka w nieznanym mu miejscu.
Kostka wapienna jest nieodzowna, ale jeśli papuga nie wykazuje nią obecnie zainteresowania, to nie jest to powód do niepokoju. Prawdopodobnie oznacza to, że jej organizmowi wystarczają substancje mineralne zawarte w pokarmach, a do ścierania dzioba służą mu zabawki i gałązki drzew.
Przebywanie papugi na świeżym powietrzu jest jak najbardziej wskazane, ale na obecnym etapie sugerowałbym raczej wystawianie jej na dwór w klatce. Spacery w nieznanym środowisku mogą być jeszcze zbyt stresujące. Wystawiając klatkę trzeba jednak zawsze pamiętać, by nie stała ona w przeciągu, a jej lokator miał możliwość zarówno przebywania w słońcu, jak i schronienia się w cieniu. Ponadto, dobrze by było, żeby jedna ze ścian klatki przylegała do np. ściany budynku. To zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Papuga w odsłoniętej klatce, stojącej pośrodku jakiejś przestrzeni, czuje się bardzo źle psychicznie.
Jeśli papuga nie odbiera negatywnie przenosin w klatce, to, jak najbardziej, należy ją ze sobą wszędzie zabierać. Ale, a propos zabierania do kuchni: w wielu poradnikach można spotkać się z opinią, że kuchnia jest dla papug zbyt niebezpieczna. Ale, uważam, że, jeśli alternatywą, ma być samotny pobyt w tym czasie w pustym pokoju, to zdecydowanie lepiej jeśli ptak będzie razem ze swym opiekunem. który jednak musi jednak zapewnić jej odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Przede wszystkim, nie należy dopuszczać, by przebywał w kuchni podczas smażenia i gotowania w naczyniach pokrytych teflonem lub z bakielitowymi uchami, ze względu wydzielające się z nich szkodliwe opary.
Dziękuję Panu bardzo za odpowiedź! Mam nadzieję że w końcu nabierze do mnie zaufania i się mną zainteresuje ;) a jak okaże się uparciuchem to dokupie jej towarzysza żeby było jej weselej.
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.
Pana blog jest rewelacyjny.
Mam 2 dni parkę (pana i panią) falistych ale nie chcą do mnie iść tylko latają po klatce i uciekają co mam zrobić one się mnie boją?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że odpowiadam po tak długim czasie, ale nie zauważyłem tego zapytania.
UsuńOtóż, nie mam pojęcia co należy zrobić. Aby odpowiedzieć cokolwiek, powinienem też cokolwiek wiedzieć o wieku ptaków, pochodzeniu, usytuowaniu klatki, itp..
Ponadto ciągle, dotąd w miarę cierpliwie, powtarzam, że, aby oswoić papugę musi być ona młoda i trzymana w izolacji od innych papug.
W tym przypadku wiem tylko, że ten drugi warunek nie został spełniony.
Mam jedną papużkę falistą jest dość strachliwa ale wszysko z nią normalnie .Ale niestety około miesiąc wcześniej zmarł jej partner .Od tamtej pory jest bardzo strachliwa.Czy ona może jeszcze kiedyś dojść do siebie i da się oswoić? .Proszę o odpowiedz.
OdpowiedzUsuńJeśli papużka jest już dorosła (powyżej 6 miesięcy) i wcześniej była z partnerem, nie nadaje się już do oswojenia. Sugeruję dokupienie dla niej innego samca.
UsuńW przeciwnym przypadku problemy z nią będą narastać.
Dziękuję za odpowiedz ale mam jedno "ale. Bo gdy miałem jeszcze dwie papugi i ta która co mi zdechła była oswajana to bardzo ciągnęła do tej drugiej i odlatywała jak ją trzymałem czy coś. Chciałby się dowiedzieć czy znów się tak stanie i 2 papuga nie do mi się oswoić
UsuńTak najprawdopodobniej będzie, gdyż oswaja się tylko pojedynczo trzymane papugi.
UsuńA ja mam inny problem. OD Półtorej tygodnia posiadam 2 nimfy (parkę) zakupione w sklepie zoologicznym. Nimfy są niestety dość stare, mają bowiem ok, 1,5 roku.
OdpowiedzUsuńOd samego początku, jak są u mnie papugi się kłucą (w grę wchodzą "dzioboczyny" do tego stopnia, że samiczka miała delikatnie zakrwawione nozdrza). Żadko kiedy siedzą razem, głównym agresorem jest ONA. Dziś zauważyłam, że samczyk delikatnie pieścił ją po szyi, ale ona go odganiała. Niby Teraz siedzą wręcz do siebie przytulone, ale wiem, że nastanie wieczór i znowu się będą kłucić.
Co zrobić? Czym to może być spowodowane? Może ona jest zazdrosna? On jest bardzo ciekawski, lubi mi jeść z ręki i czasami na niej stanie. Mało tego, jak wyląduje na ziemi a ja koło niego klęknę to pozwala mi się głaskać palcem po grzbiecie.
Przyczyny agresywnych zachowań samicy mogą być bardzo różne i bez obserwacji nie można ich ustalić. Być może, co jest bardzo prawdopodobne, miała innego partnera, z którym ją rozdzielono. Z opisu wynika, że samiec mógł być oswojony i przebywał wśród ludzi, a taka papuga nie zawsze jest akceptowana przez ptaki wychowane w wolierowym stadzie. Być może, przyczyną jest zbyt mała klatka lub jej złe usytuowanie, sprawiające, że papugi nie czują się bezpieczne. Czasami też, w przypadku ptaków dorosłych, a te już takie są, agresywne zachowania samicy mogą być spowodowane np. brakiem budki lęgowej.
UsuńNie posiadając żadnej z powyższych informacji, bez rozmowy i obserwacji, nie potrafię podać przyczyny takich zachowań papug, ani tym bardziej, doradzić jak należy postępować.
Dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńW sklepie papugi były 3 w klatce wielkości mojej. I tam sama widziałam jak samiczka ślicznie samczykowi skubała piórka.
Kiedy już po transporcie umieściłam je w klatce, trzymały się razem.
Obecnie mijają już prawie 2 tygodnie odkąd są u mnie. I ogólnie raz zauważyłam, jak samczyk ślicznie samiczkę za szyjką pieścił, ale ona go delikatnie przeganiała.
Ogólnie tylko kiedy śpią, śpią wręcz przytulone. W dzień on adoruje samego siebie przed lusterkiem. Ona zajmuje się sobą.
On lubi się bawić i jest ciekawski, ona czasami spojrzy w lusterko.
Nie gubią piórek ani nic takiego.
Zachowania agresywne występują i nasilają się wieczorem. Przy czym dziobobójki są tak nasilone, że aż dochodzi do wrzasku.
Jak na moje oko to jest parka. Tylko coś im nie odpowiada.
Klatka umieszczona jest na stoliku kawowym, pod ścianą. Nie ma nic, co mogłoby je straszyć.
Zastanawiam się nawet czy nie zajść do sklepu i ich po prostu nie oddać. Nie mam serca męczyć tych śliczności ani nie chcę, żeby doszło do tragedii.
Pozdrawiam
Na odległość nie jestem w stanie pomóc. Przydałaby się obserwacja. Niezmiernie istotną sprawą jest płeć papug, a jak wynika z Pani wpisu, nie jest pewne, czy jest to para. Nic nie wiem o wielkości klatki. To, że przetrzymywano je w sklepie w podobnej, niczego nie mówi. Jej wielkość musi być przynajmniej taka, by nimfy mogły swobodnie przelatywać z żerdzi na żerdź.
UsuńJeśli ptaki są dopiero na etapie zaprzyjaźniania się z sobą, dawanie im lusterek jest błędem. Ptakowi trudno jest odróżnić swoje lustrzane odbicie od realnego partnera. „Partner z lusterka” może być dla niego bardziej akceptowalny. A nam przecież zależy na tym, żeby ptaki zaprzyjaźniły się ze sobą, a nie ze swoimi lustrzanymi odbiciami.
A co z budką lęgową? Dorosła para powinna ją mieć!
Jeśli bójki nie powodują żadnych obrażeń (wyrwane pióra, okaleczenia itp.), a konflikt nie eskaluje się, to jest duże prawdopodobieństwo, że wszystko się unormuje, jeśli będą spełnione odpowiednie warunki.
Witam.
UsuńOkoło tygodnia temu padła mi papuzka z parki i został sam samczyk.
Zostały zakupione w sklepie zoologicznym i miały juz wyraźne kolory na woskówkach (czyli chyba do najmłodszych nienalezały).W tym roku wybija chyba 7 rok jak są u mnie lecz z racji tego ze była to parka nieudało mi sie ich oswoic (nauczyłem je jesc z mojej ręki ale nic więcej).
Młodych niemiały.
I tu jest pytanie ,gdyż dowiedziałem sie ze w wujek mojego sąsiada hoduje papuzki i zastanawiam sie czy nieoddac mu tego samczyka aby nieprzebywał sam (ja mu niestety chyba niewystarcze bo sie mnie boi a i z oswajaniem moze byc problem tak jak Pan pisał)?
Pozdrawiam
Jeśli nie ma możliwości sprowadzenia papudze nowego partnera, to oddanie jej do hodowli wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
UsuńMoże udałoby mi sie zorganizować partnerke dla mojej papużki ale niewiem ile lat ma ten samiec i zeby nieokazało sie że ta papuga którą bym kupił zostałaby sama.A moze jest jakiś sposób na określenie wieku u papużki (takiej juz troszke starszej)?
OdpowiedzUsuńW miarę dokładne określenie wieku papug możliwe jest jedynie w pierwszych latach ich życia. W późniejszym czasie można jedynie określić orientacyjnie przedział wieku, w jakim się znajdują. Ale jest to zadanie dla fachowca.
UsuńJednakże, jeśli samiec nie jest już w bardzo zaawansowanym wieku, wiek jego partnerki ma znaczenie drugorzędne. Powinna być jedynie już dojrzała płciowo.
W przypadku dużej różnicy wieku zawsze trzeba liczyć się z tym, że starszy ptak odejdzie i ponownie staniemy przed problemem wyboru nowego partnera, tym razem dla samiczki.
A czy istnieje szansa na to ze przyszła papuzka złozy jajka? I co mogłem robić nie tak ze parka ktorą miałem niedała mi potomstwa?
UsuńNiestety, nic nie wiem o tamtej parze. Przyjmuję, że rzeczywiście była to para i była przetrzymywana w odpowiednich warunkach, miała budkę lęgową i była właściwie żywiona, ale o doczekaniu się potomstwa decyduje szereg innych, czasem wydawałoby się nieistotnych, szczegółów. Poza tym, papugi, podobnie jak ludzie, bywają bezpłodne. Jest to fakt, z którym każdy hodowca musi się liczyć. Jeśli samiec jest płodny, to istnieje szansa, że z drugą partnerką doczeka się potomstwa, ale nigdy nie można mieć pewności.
UsuńWydaje mi sie ze była to para poniewaz sie pielęgnowały karmiły itp. Budka i zywienie tez było. Lecz wogule niezauwazyłem zeby kiedy kolwiek kopulowały. A i po załozeni budki tylko kilka dni samica była nią zainteresowana (zresztą samiec tez) a puzniej zachowywały sie jakby budki wcale niebyło.
OdpowiedzUsuńDymorfizm płciowy jest u papużek falistych wyraźny i bez większych problemów można odróżnić płeć (samce mają woskówkę koloru niebieskiego). U innych gatunków mogą być z tym problemy i niekiedy jedynym sposobem pewnego określenia płci jest badanie DNA.
UsuńObserwacja ptasich zachowań może być pomocna przy określaniu płci, ale w przypadku dwóch ptaków, wspólnie przebywających w jednym pomieszczeniu, należy być bardzo ostrożnym, ponieważ nie miały one możliwości wyboru i mogły zostać skojarzone dwa osobniki tej samej płci. Zdarza się, że jeden z nich przejmuje rolę samca, drugi - samicy. Wtedy mogą okazywać wobec siebie typowo godowe zachowania, kopulować, a samice mogą składać i wysiadywać niezapłodnione jajka. Jeśli więc ktoś uznaje za parę osobniki, które okazują sobie wzajemnie względy, może się bardzo pomylić.
Witam Panie Andrzeju mam taki problem zakupiłam Senegalke w sklepie zoologicznym nic nie wiem o tej papudze ino ze jest z listopada. Papuga napewno nie była recznie karmiona bo boi sie człowieka strasznie skrzeczy jak sie chce do niej wyciagnac ręke ale nie gryzie ucieka na drugi koniec klatki na forach mi powiedziano że jeśli to samica żebym ją odsprzedała komuś gdyż sie raczej nie oswoi.
OdpowiedzUsuńJakos żal mi tej papugi bo ja chce dla niej dobrze i nie chce jej skrzydzić a ona sie mnie boi :(. Narazie mam zamiar powalczyc o jej zaufajnie bo wiem ze wielu osobom udało sie oswoic papugi mimo ze były juz dorosłe i nawet z wolier.
Jak Pan sądzi oswoi się ten mój Senegalec ma pan doświadczenie wiec proszę o odpowiedź
Chcąc mieć oswojoną papugę powinno się kupić ptaka młodego i najlepiej takiego, który został ręcznie wykarmiony. Teoretycznie, osobnik, który został wykarmiony przez naturalnych rodziców, ale nie ma jeszcze ukończonego roku, powinien dać się jeszcze oswoić, ale wymaga to dużego doświadczenia i dysponowania sporą ilością czasu. Jeśli, jednak, papuga jest starsza, lepiej będzie dla niej i opiekuna, jeśli trafi do hodowli. Trudno cokolwiek radzić bez możliwości jej bezpośredniej obserwacji. Proszę stosować się do ogólnych zasad, które opisałem na blogu. Niczego więcej nie potrafię zasugerować.
OdpowiedzUsuńWitam od 2 miesięcy mam papużkę falistą dotychczas spała na "bacznosc" od 3 dni zaczęła chować głowę pod skrzydło czy to normalne? bo wczesniej tego nie robiła. Ostatnio również dużo wychodzi z klatki czy sen z głową pod skrzydłem może być po prostu oznaką tego że się oswoiła i nam ufa?
OdpowiedzUsuńBardzo prawdopodobne, że papuga była zestresowana, a źródła tegoż stresu mogły być różnorodne (problemy zdrowotne, złe usytuowanie klatki, pojemników z jedzeniem, itp.) Jeśli jednak papuga zaczęła zachowywać się „normalnie”, tzn., że zaadaptowała się do nowych warunków i dalej powinno być już tylko lepiej. Ten etap nie oznacza jeszcze oswojenia. To dopiero początek drogi, która do niego prowadzi. Trzeba teraz zintensyfikować działania, bo w przypadku papużki falistej, jeśli nie oswoimy jej przed ukończeniem 4-5 miesiąca życia, później będzie to już niemożliwe.
UsuńWItam.
OdpowiedzUsuńkupiłem 4 dni temu papugę rudosterkę zielonolicą, po 2 dniach zaczeła sama wychodzić z klatki teraz próbuje przekonać ja do wchodzenia na rękę albo przynajmniej do jedzenia z reki, ma 4 miesiące i obawiam się po tym co czytam na forum że może być juz za późno aby ją oswoić.
Czy oprócz opisanych sposobów można "na siłę" oswić papugę poprostu zacząć ją brać na siłę w ręcę ?
Rudosterka dojrzewa dopiero w drugim roku życia. W wieku 4-miesięcy z całą pewnością nadaje się jeszcze do oswojenia. Należy jednak poświęcać na to codziennie sporo czasu. Trzeba wyjmować ptaka z klatki (w klatce nie da się go oswoić). Branie na ręce, karmienie smakołykami, częste głaskanie powinno przynieść spodziewane efekty.
UsuńWitam ponownie
Usuńwracam z małym 'problemem'. moja papuga dziwnie 'chrapie/stęka lub miauczy w nocy (nie wiadomo jak to nazwac), czy to jest powód do niepokoju? nigdy wcześniej z tym sie nie spotkałem aby papuga wydawala takie odglosy (odglos moze bardziej podobny do skrzypiacych drzwi).
Tak, to jest powód do niepokoju. Najprawdopodobniej papuga jest chora. Należy jak najszybciej skontaktować się z weterynarzem.
UsuńDziękuję bardzo za pomoc.
OdpowiedzUsuńWitam. Mam samca nimfy od 4 dni. Ma ok.4 miesięcy( tak powiedziała sprzedawczyni, a ja jestem skłonna w to wierzyc bo wyglada na dosyc młodego)
OdpowiedzUsuńczytałam sporo o oswajaniu nimf,jednak drugiego dnia popelniłam duzy bląd-wypuściłam go z klatki, myślac ze juz jest w miarę oswojony(nie uciekać jak podchodziłam do klatki) .musiałam szybko wyjsć więc zaczełam za nim ganiac.nie mogłam go złapać,w koncu poślizgnał sie i spadł na parapet.nic mu sie nie stało ,wykorzysrtalam momnent i zlapałam go.oczywiście zaczął mnie dziobać,a przez godzine siedział obrażony i napuszony. kiedy go kupiłam strasznie piszczał jak np.w pokoju było więcej osób,w sumie piszczal czasem od tak,nie znam przyczyny pisku,nie sądze zeby chcail sie bawic czy cos ;) .no więc zdaje sobie sprawe z tego ze oswajanie papug może trwac sporo czasu,jednak boje sie że to ,,lapanie,, wszystko popsuło.czy to mozliwe ze juz nigdy go nie oswoje? czy są jakies dobre sposoby w tej sytuacji aby jakos go do siebie przekonac?
Witam. Mam mały problem z moją nimfą. kupiłem ją wczoraj i do dziś nic nie je.
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem przyniosłem do domu nimfę (samiec, w sklepie powiedziano mi że ma 3 miesiące). Wsadziłem go do klatki (klatka ma 44 x 32 x 60 cm) ale zapomniałem ową klatkę uzbroić. Papuga trochę się bała gdy montowałem w klatce poidełko, mineralne nakładki na żerdzie i kłos prosa (dałem jej też karmę i umieściłem dwa pojemniki z nią. na ściance i na ziemi). Jak już papuga przestała się tak miotać po klatce i posiedziała na żerdzi jakiś czas podszedłem powoli do klatki i mówiłem do niej. Robiłem tak kilka krotnie dziś i wczoraj. Papuga okazywała zainteresowanie moją osobą i się nie płoszyła tylko przyglądała mi się. ogólnie papuga w klatce jest osowiała tj. nie lata po niej i nie szaleje. Dziś rano jak podszedłem do klatki papuga przyglądała mi się i przekręcała lekko główkę. Pomyślałem że jak wsadzę tam rękę to nie będzie się płoszyć jednak myliłem się. W klatce mam dwie żerdzi na tej samej wysokości tj. prawie pod daszkiem klatki. Boję się, że może moja papuga jest mocno zestresowana i ten stres jest silniejszy niż jej głód i może się biedak zagłodzić na śmierć. Czy to możliwe że te osowienie i nie chęć do jedzenia spowodowana jest temperaturą nowego otoczenia? W nocy w moim pokoju było trochę chłodno. Co mi Pan może na to poradzić? Pozdrawiam
Allan Harasim, ja mam właśnie podobnie,papuga nie boi sie mojej osoby,często przyglada mi sie z zaciekawieniem, ale kiedy tylko wsadze ręke do klatki to zaraz syczy.(naszczęście je,choć w pierwszy dzień nie tkneła ani wody ani jedzenia)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
OdpowiedzUsuńNajgorzej, ze nic nie je. Ciągle ma nastroszony czub. Nie syczała na mnie jak wkładałem rękę do klatki.
a może podbiera sobie coś jak nie patrzysz? z poczatku tez sie tym martwiłam,nie jadła przy mnie,ale widziałam porozrzucane plewy ;) najgorsze jest to,że próbuje ją oswoić i nie bardzo wychodzi .________.
OdpowiedzUsuńRaczej nie podbiera. Jak siedzę w pokoju przy komputerze to ptak za bardzo mnie nie widzi i jeszcze nie widziałem czy nawet nie słyszałem żeby coś tam skubał :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLOL, czo te komentarze. moze on jest jakiś chory? wyżej pisałeś ,ze montowałeś mu różne rzeczy w klatce jak on juz był w klatce, ale ja robilam zupełnie tak samo i tez sie bałam ze to mogło go zestresować. ale że jestem cholernie niecierpliwa, to kupilam nimfe zanim przygotowałam odpowiednio klatke... i je, w sumie to sie obrzera a nie je... Jeszcze takie pytanie: jaki twój ptak ma dzióbek? bo mi w sklepie mowili,że tez ma ok.3-4 miesiace,ale jego dziób jest czarny,a w internetach piszą, że takie mlode ptaki powinny miec różowy... >.<
OdpowiedzUsuńEhh nie wiem co jest z tą papugą ale napędziła mi niezłego stracha. Dostał nawet biegunki, a nawet załatwiał się samym moczem. Na szczęście już je. Zjadł cały kłosa. Ugryzł mnie do krwi jak go łapałem żeby sprawdzić mostek (zalecenie doktora). Dostał imię Whiskey. :)
OdpowiedzUsuńPiękne imie <3 mój nazywa się Hodor, chyba niewiele osób zrozumie... ^^
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, za opóźnienia, ale częste wyjazdy nie zawsze pozwalają mi błyskawicznie reagować na zapytania. Jednak, ani ja, ani większość obserwatorów bloga, nie jesteśmy weterynarzami. Dlatego, jeśli, ktoś ma podejrzenia, że jego papuga jest chora, powinien jak najszybciej skontaktować się z weterynarzem, a nie szukać pomocy na forach. Poza tym, nigdy nie będę w stanie zrozumieć, dlaczego, najpierw kupuje się papugę, a dopiero potem, kiedy są trudności, szuka się pomocy.
OdpowiedzUsuńJeśli chcemy mieć oswojoną nimfę, najlepiej kupić ręcznie wykarmioną, a jeśli taka jest niedostępna, to należy kupić młodą, która dopiero opuściła budkę lęgową. Jeśli nie mamy zaufania do sprzedawcy, a sami nie potrafimy określić wieku ptaka, lepiej odstąpić od tej okazji.
Jeśli nimfa ma rzeczywiście 4 miesiące, to nadaje się jeszcze do oswojenia, ale jeśli jest o kilka miesięcy starsza, to na nic zdadzą się już nasze wysiłki.
Kolor dzioba nie ma związku z wiekiem nimfy, lecz tylko z mutacją barwną.
Klatkę powinno się przygotować zanim włoży się do niej papugę przyniesioną ze sklepu (papuga może poczekać w transportówce czy pudełku). Montowanie przedmiotów w klatce zaraz po włożeniu do niej przybysza czy zbyt wczesne wypuszczenie go z klatki, a następnie łapanie, pogłębiają jego stres, który i tak jest już spory na skutek zmiany otoczenia. No, cóż, teraz nie ma innego sposobu, jak tylko cierpliwie i delikatnie podchodzić do ptaka.
Zdarza się, że nowo przybyły ptak przez jakiś czas nie przyjmuje pokarmu i wody. Często, przyczyną jest niewłaściwe umieszczenie pojemników z pokarmem i wodą. Na początku muszą one zawsze być na wysokości najwyższej żerdzi. Zestresowany ptak woli głodować niż zejść na dół klatki. Stres, brak pokarmu, a zwłaszcza wody, w przypadku bardzo młodych ptaków może mieć bardzo poważne skutki zdrowotne.
Jeśli wszystko kończy się tylko biegunką, jak w przypadku Allana Harasima., można mówić o dużym szczęściu.
Zawsze, nowo przybyłego ptaka należy bacznie obserwować i jeśli zbyt długo nie przyjmuje pokarmu, trzeba interweniować. Papugi, bojące się ludzi, zwykle nie przyjmują pokarmu w ich obecności. Ale, dobrym sposobem jest obserwowanie, czy pojawiają się w klatce łupiny po wyłuskanych ziarnach. Jeśli je zauważymy, możemy mieć pewność, że ptak je, jak to spostrzegła Monia Kali.
Witam, posiadam aleksandrette zielona, ma 7 miesięcy, w hodowli nie miała dużego kontaktu z człowiekiem. Jest u mnie już 4 dni , Nic się nie odzywa, gdy podchodzę do klatki spokojnie przechodzi na najwyższą żerdz , a gdy wkładam pojemnik z woda lub sypie jedzenie lata po klatce w te i wewte jak opętana. Jak ja oswoić i kiedy zacząć wypuszczać z klatki ?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, po co kupiła Pani 7-miesięczną aleksandrettę z hodowli. Na ptaki do towarzystwa powinno się kupować osobniki ręcznie wykarmione lub takie, które dopiero co opuściły gniazdo.
UsuńJeśli przebywała ona przez 7 miesięcy w wolierze z innymi ptakami, to powinna już tam pozostać.
Nie ma przecież problemu z zakupem ręcznie wykarmionej lub młodziutkiej, która nadaje się jeszcze do oswojenia. Tylko, że występują one sezonowo. Aleksandretty przychodzą na świat dwa razy w roku: na przełomie roku i w jego połowie. Tak, więc, wykluta w połowie roku aleksandretta powinna mieć w tej chwili około 5 i pół miesiąca, a wykluta na przełomie roku – około 11,5 miesiąca. Opuszczają one gniazdo wieku ok. 10 tygodni. Dojrzałość płciową osiągają w wieku 12-15 miesiąca życia. Do tego wieku, teoretycznie, powinny dać się oswoić. Ale, jeśli chcemy mieć pewność (oczywiście, pomijając osobniki ręcznie wykarmione), do oswojenia najlepiej nadają się takie, które nie osiągnęły jeszcze 6 miesiąca życia. Jeśli jednak do tego czasu przebywały w wolierze hodowlanej, oswojenie ich będzie bardzo trudne.
To opiekun musi zdecydować, kiedy można wypuścić ją z klatki. Bez jej obserwacji nie mogę nic doradzić. Na moim blogu opisałem ogólne metody oswajania papug, ale proszę pamiętać, że każdy przypadek jest indywidualny i trzeba je dostosować do konkretnego osobnika. Zwłaszcza, jeśli przekroczył on już wiek, w którym z łatwością nadawałby się do oswojenia.
ile kosztują u państwa papużki sengalskie ? : ))
OdpowiedzUsuńW sprawie cen proszę o kontakt ze Sklepem z Papugami.
UsuńWitam od kilku dni mój synek 8-letni ma papugę "świergotke" samiczkę. Papuga jest kupiona ze sklepu zoologicznego ma 4 miesiące przebywała tam z innymi papugami różnych gatunków. Syn codziennie otwiera jej klatkę i papuga spędza caly dzien poza nią w tym czasie syn zajmuje się zabawą,na noc sama wochodzi do klatki. Nie zbliżamy się do niej na siłę podchodzimy na tyle na ile nam pozwala. Dwa razy wzięła nam z ręki suszony plaster jabłka. Dzisiaj papuga spacerowała już po podłodze coraz chętniej zbliża się na wyciągnięcie ręki. Jak mamy dalej postępować aby ją oswoić i nie popełnić błędu. Proszę o fachową radę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPostępowanie jest prawidłowe. Proszę je kontynuować starając się by kontakty były coraz bliższe. Jeśli są już takie postępy to papuga jest tak młoda, jak powiedziano w sklepie i nie powinno być problemów z jej oswojeniem.
UsuńWitam, w sierpniu zakupiłam 7 tygodniową papugę falistą od 2 miesięcy opuszcza klatke ale strasznie dziobie gdy wkaładm rękę do klatki od razu na nią siada tylko po to by się wspiąć i udziobać w szyję lub twarz siada dzieciom na głowie a po paru chwilach gryzie je w nos lub ucho i ucieka dziobie w stopy i wszędzie gdzie się da . Czy można jeszcze oduczyć Zazu takiego zachowania czy mam po prostu papugę z duszą orła i już nie da się nic z tym zrobić
OdpowiedzUsuńCzegoś tu nie rozumiem. Od sierpnia upłynęło już prawie pół roku, a papuga jest wypuszczana z klatki dopiero od 2 miesięcy. To oznacza, że przez okres ok. 3 miesięcy, miesięcy najważniejszych dla kształtowania się papuziej osobowości, ptak był trzymany samotnie w klatce. W ten sposób bezpowrotnie stracony został najlepszy okres dla jego oswojenia i integracji z rodziną. Przecież, jeśli w chwili zakupu papużka miała faktycznie ok. 7 tygodni, to w tak młodym wieku nie jest ona agresywna, co najwyżej delikatnie dziobie, a proces jej oswajania przebiega błyskawicznie. Nie rozumiem, więc, dlaczego była tak długo trzymana w klatce. Jeśli, nawet oswojoną, ręcznie wykarmioną papugę zamknie się na 3 miesiące w klatce ograniczając kontakty z człowiekiem do podawania pokarmu, i jeśli jeszcze, nie daj boże, klatka jest źle usytuowana, np. wysoko ponad głowami domowników, to nawet taka papuga stanie się agresywna i nieufna.
UsuńZakładając, że 5 miesięcy temu, papużka falista miała rzeczywiście 7 tygodni (a mam co do tego wątpliwości), to w chwili obecnej jest już osobnikiem dorosłym, którego oswojenie będzie bardzo trudne i nie liczyłbym raczej na większe sukcesy. Sugerowałbym dokupienie jej partnera. Zwykle, gdy papuga jest wieku, w którym nie da się jej już oswoić, sugeruję oddanie jej do hodowli, ale w przypadku, gdy ptak od wczesnej młodości przebywał w samotności, jego integracja z innymi osobnikami w wolierze może być bardzo trudna i niebezpieczna dla niego.
dodam że dziobie aż do krwi i czasami nie chce puscić
OdpowiedzUsuńDziękuje za reakcję, pisząc że od 2 mc opuszcza klatkę chodziło mi raczej o loty po całym mieszkaniu i siadanie na domownikach bo papuga od początku klatkę miała otwartą wychodziła chodziła po komodzie ale nie oddalała się zbyt daleko od swojego lokum wydaje mi się że jest po trochu nie boi się nas nie ucieka potrafi usiedzieć parę minut na kolanie lub ramieniu bawić się włosami i po paru chwilach atakuje. Zkupiłam ją od hodowcy z podciętymi lotkami czy może stamtąd ma jakis uraz i teraz się msci ?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, podcięcie lotek nie spowodowało takiego zachowania, a pojęcia zemsta nie powinniśmy odnosić do określania zachowań zwierząt, a wyłącznie ludzi.
UsuńJeśli dobrze zrozumiałem, przy zakupie papużka miała podcięte lotki, a po 3 miesiącach zaczęła fruwać po mieszkaniu. Jeśli tak właśnie było, to jej wiek w momencie zakupu należałoby oszacować na 6-7 miesięcy (przynajmniej!), a nie 7 tygodni. I, to wyjaśniałoby przyczynę problemu. Nabyła Pani dorosłą papugę, która już wtedy była zdecydowanie zbyt stara by można było uczynić z niej łagodnego domowego pupila. A jak to policzyć?
Ponieważ pióra niszczą się, każda papuga w ciągu roku wymienia całe upierzenie. Ale u papużki falistej proces ten rozpoczyna się dopiero po osiągnięciu 8-9 miesiąca życia. Natura jest zbyt mądra, żeby wymieniać to, co dopiero wyrosło. Wymiana lotek w skrzydłach trwa zwykle około miesiąca.
Skoro papużka odzyskała zdolność latania, to znaczy, że wypadły jej wtedy przycięte lotki, a w ich miejsce wyrosły już nowe. Czyli, już w 3 miesiące po zakupie wymieniła pióra w skrzydłach. Jeśli wymieniła je po raz pierwszy w życiu, to musiała mieć minimum 8-9 miesięcy (zakładając, że rozpoczęła wymianę piór od skrzydeł). Biorąc pod uwagę, że proces wymiany lotek trwa ok. miesiąca, to w momencie, kiedy zaczęła latać, musiała mieć minimum 9-10 miesięcy, a więc w momencie zakupu – minimum 6-7 miesięcy.
Witam czy aleksandrtta obrożna mam samiczkę oswoi się mam ja rok . Na obrączce pisze ze pochodzi z 2013 roku Papuga przebywała z ludźmi z dziećmi odkupiłem ja po prostu. Powiem że jest już ufna dożo z nią gadam je bardzo blisko mnie przy samym biurku a ja pracuje na komputerze:P jestem w domu cały czas więc mam czas dla niej papuga lata bez przerwy po pokoju wchodzi sama do klatki . ale boi się reki co robić
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie ma rok, to, przynajmniej teoretycznie, jest jeszcze szansa na jej oswojenie, choć papugi tego gatunku powinny być oswajane max. do 7-8 miesiąca życia.
OdpowiedzUsuńCzęsto zdarza się jednak, że rzeczywisty wiek papugi mija się z tym, co mówi sprzedawca.
Jeśli nie czuje obawy przed ludźmi i nie wykazuje agresji, to proszę postępować z nią zgodnie z radami zawartymi w tekście bloga. Jeśli nie będzie postępów i sytuacja nie ulegnie zmianie w okresie najbliższych kilku tygodni, radziłbym rozważenie zakupu partnera dla papugi.
Witam Pana!
OdpowiedzUsuńCzytając Pańskie "podpowiedzi" związane z wychowywaniem papużek, ośmieliłam się zadać również i ja kilka pytań.
Od prawie trzech tygodni zamieszkuje ze mną w pokoju Fanta- żółta papużka falista.
Jej wieku nie znam , ale z tego co wyczytałam w internecie może być kilkumiesięczna .
Myślę, że mnie jako towarzysza, już zaakceptowała i często mi się z klatki z zaciekawieniem przygląda i tym co robię. Z ręki też czasami ma ochotę jeść.
Z klatki wyleciała już 3 razy. Tylko że za moim pośrednictwem. Otóż żeby ją zachęcić do opuszczenia klatki włączam jej dźwięki innych papużek z internetu i wtedy tak jakby moja Fanta nabierała odwagi lub też chciała poszukać owych śpiewających papużek.
Chciałabym się Pana zapytać czy takim oszukiwaniem szkodzę w jakiś sposób mojej papużce?
A kolejne pytanie to czy poleca mi Pan to, że dokupię inną papużkę, z tym że chciałam nimfę. Mogłabym zmieszać gatunki? Nie pozabijają się ? Póki co jestem całymi dniami w domu więc cały czas spędzam czas z Fantą ale za niedługo to się zmieni i chciałabym od tego czasu dobrać towarzystwo.
Z góry dziękuję za profesjonalną radę.
Pozdrawiam z Rzymu. Ania.
Papużki faliste dorastają bardzo szybko. Usamodzielniają się po 4-5 tygodniach, a dojrzałość uzyskują przed 6 miesiącem życia. Do oswajania powinny być wybierane osobniki w wieku ok. 6 tygodni - wtedy mamy pewność, że odniesiemy sukces. W przypadku tych papużek wiek ma bardzo istotne znaczenie, ponieważ różnica nawet kilku tygodni może spowodować, że z oswajania nic nie wyjdzie. Proszę postępować tak, jak dotychczas. Jeśli papużka jest dostatecznie młoda, pozwala się karmić z ręki i nie reaguje panicznie na obecność ludzi - jest szansa, że uda się ją jeszcze oswoić.
UsuńJeśli ma w najbliższym czasie pozostawać dłużej sama, to należałoby rozważyć zakup towarzysza. Nimfa nie jest najlepszym wyborem, ponieważ oba gatunki (a zwłaszcza falista) mają dość wojownicze usposobienie. Silniejsza nimfa mogłaby zdominować słabszą falistą. Jeśli już miałaby to być nimfa, to koniecznie bardzo młoda (ok. 2 miesiące). Wtedy będzie większa szansa na pokojowe połączenie obu ptaków. Niezależnie, jednak, od gatunku nowej papugi - jeśli ptaki się wzajemnie zaakceptują i zwiążą z sobą, w krótkim czasie - nawet jeśli wcześniej były - przestaną być oswojone.
witam. niewiem co się dzieje z moją samiczką papużki falistej miałam parke obie były oswojone jednak od czasu jak samczyk umarł z niewiadomych przyczyn miał 2 lata według moich obliczeń ponieważ sprzedawca twierdził że ma 3 miesiące jak go zakupiłam w marcu 2012roku ale od czasu jak go zabrakło samiczka zdziczała zaczeła dziobać i była bardzo osowiała jakiś tydzień temu dostałam od znajomych 4 następne papużki mają ok 6 miesięcy. teraz moje pytanie czy da się chociaż trochę oswoić takie stadko?? nie są jakoś strasznie płochliwe i bardzo lubią spacerować po stole i srawdzać co mamy na obiad oraz dają się głaskać ale tylko po ogonach i jeszcze jedno mam jednego łobuza w stadzie samczyka który jest zadziorny i zastanawiam się co z tym delikwentem zrobić a mam 3 samiczki i 2 samczyków
OdpowiedzUsuńRadziłbym pozbyć się jednej samiczki lub dokupić jednego samca. W przeciwnym razie będą pojawiać się konflikty. Papużki faliste w wieku 6 miesięcy są już dorosłe i nie należy liczyć na to, że zwiążą się bliżej z ludźmi, zwłaszcza, jeśli żyją w stadzie. Jeśli nie boją się ludzi i tolerują ich w swoim otoczeniu, to i tak dobrze. Trzeba koniecznie zapewnić ptakom budki lęgowe. Ich brak może powodować kolejne konflikty.
Usuńale najlepsze jest to że to nie samice się kłócą tylko jeden z samców jest złośliwy dla całej reszty. a budek nie mam możliwości założyć gdyż ptaszki ze względu na dzieci tylko nocują w klatce i szczerze nie zależy mi na ich rozmnożeniu ponieważ nie będe miała co zrobić z młodymi a i tak niemam miejsca na kolejne klatki. zresztą nie wiem czy moja klatka nie jest za mała na te co już mam a klatka ma wymiary 40 na 40 i wysokość 70 cm. i mam jeszcze jedno pytanko co mogło być powodem śmierci mojego samczyka wieczorem jeszcze rozrabiał po klatce zjadł proso a za pare minut po prostu spadł z patyka i po kilku minutach umarł nie zdążyłam nawet go spakować żeby pojechać do weterynarza
OdpowiedzUsuńNie wiem, co było przyczyną zejścia papużki i, prawdopodobnie, nigdy już się nie dowiemy. Można domniemywać, ale tylko zbadanie padłej papugi mogłoby dać pewność. Jego wykonanie jest niezwykle istotne, ponieważ, w przypadku niektórych chorób, pozwoliłoby na podjęcie działań chroniących pozostałe ptaki. Nie można również wykluczyć, że śmierć papugi nastąpiła w wyniku agresji innych członków stada, spowodowanej walką o partnera i stanowczo zbyt małe terytorium.
UsuńKlatka, w której przebywają papużki nadaje się dla takiej ilości ptaków, ale np. zeberek lub innych astryldów, a nie papużek falistych. Dla nich jest zdecydowanie za mała!
Ponadto, nie można wymagać, by zachowywały się spokojnie, gdy pozbawia się je tak podstawowej, głęboko zakorzenionej w ich naturze, możliwości, jaką jest wychowanie potomstwa. Brak możliwości założenia gniazda powoduje, że papużki mogą zachowywać się wobec siebie agresywnie. Instynkt powoduje, że pary poszukują bezpiecznego terytorium do lęgów. Gdy im się to uniemożliwia, oddziałuje to w sposób negatywny na ich psychikę. Decydując się na opiekę nad określonymi gatunkami zwierząt, my ludzie, jesteśmy odpowiedzialni za stworzenie im warunków, w których będą czuły się dobrze. W tym przypadku trzeba walczyć z przyczynami, a nie skutkami takich zachowań.
Panie Andrzeju
OdpowiedzUsuńMam problem z Aleksandrettą obrożna, jest u mnie 5 miesięcy, kupiłam ją jak miała 3 miesiące. Niestety nie była ręcznie karmiona. Problem polega na tym, że bardzo chciałabym ją oswoić. a ona panicznie boi się, siedzi w większości na klatce. Czy jest możliwość żebym ją oswoiła ? Jak powinnam do niej podejść ? Słyszałam ze można próbować oswajać papugi przy zgaszonym świetle, jednak mam opory co do tego.
Bardzo proszę o odpowiedź,
Gabi.
Oswajanie przy zgaszonym świetle to kompletna bzdura. Najprawdopodobniej, skutek byłby odwrotny do zamierzonego.
UsuńJeśli aleksandretta miała faktycznie 3 miesiące, to była w wieku odpowiednim do oswojenia. Jeśli się to nie udało, to znaczy, że była wtedy starsza lub postępowano z nią w nieodpowiedni sposób, bezpowrotnie tracąc najlepszy okres do związania papugi z opiekunem.
Nic nie wiem o papudze, a sprawą istotną jest usytuowanie jej klatki, jej wielkość i ile czasu opiekun poświęca papudze. Bez dokładnych informacji niczego nie jestem w stanie radzić. Sugeruję zapoznanie się z ogólnymi informacjami o oswajaniu papug zawartymi w blogu. Obawiam się, jednak, że jest już za późno na osiągniecie sukcesu w oswajaniu. Gdybym tego maila otrzymał po 5 tygodniach od zakupu papugi, być może byłbym w stanie coś więcej pomóc. Po 5 miesiącach obawiam się, że jest już za późno.
zdaje sobie sprawę że moja klatka jest za mała ale te papużki zostały po prostu przygarnięte przez nas i dla tego też tylko nocują w klatce w ciągu dnia mają do dyspozycji całe mieszkanie aczkolwiek wolą latać tylko po naszym pokoju reszta pomieszczeń ich nie interesuje a pokój ma 20m kwadratowych. samczyk o którym wspominałam umarł długo przed tym jak nastało stadko. zastanawiałam się nad kupnem większej klatki ale niemam jej gdzie postawić więc za woliere robi im po prostu nasz pokój a klatka za jadalnie i budkę noclegową. i mam jeszcze pytanie dotyczące karmienia owocami i warzywami świerzymi jak je przekonać do jabłka lub innej zieleniny ponieważ wiem że mieszanki dla papug to troche za mało prubowałam im dawać różne owoce ale nie mają ochoty ich jeść co zrobić żeby zaczeły i co one dokładnie lubią?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie potrafię zaakceptować takich poglądów. Uważam, że niezależnie od tego, w jaki sposób weszliśmy w posiadanie zwierząt, przejmując nad nimi opiekę, jesteśmy zobowiązani do zapewnienia im pewnych standardów. Idąc Pani tokiem rozumowania, dzieciom adoptowanym moglibyśmy nie poświęcać tyle uwagi, ile naszym własnym i dopuszczać, by żyły w gorszych warunkach.
UsuńPonadto, pogląd, że niedostateczną wielkość klatki i brak możliwości wydania na świat potomstwa da się zrekompensować fruwaniem po pokoju, jest antropomorficznym sposobem wyjaśniania ich zachowań. Nie sądzę, aby np. młode małżeństwo pozbawione własnego lokum, zadowoliło się otrzymaniem w zamian dostępu do terenów umożliwiających długie spacery. To Pani, a nie papugi, uważa, że klatka jest tylko ich jadalnią i sypialnią. Jeśli nie jest dla Pani problemem, że papugi fruwają swobodnie po pokoju, to nie powinno być również problemem zawieszenie im w tymże pokoju budek lęgowych. Wtedy, moglibyśmy mówić, że pokój jest dla nich wolierą, a klatka jadalnią.
Dla ptaków stadnych odbywanie lotów nie jest rozrywką. Służy ono wykrywaniu potencjalnych zagrożeń na terenie, na którym żerują, zakładają gniazda i opiekują się potomstwem. Para, która zamierza zbudować gniazdo, wybiera miejsce, w którym czuje się bezpiecznie i broni tego skrawka, również przed innymi członkami stada. Dlatego, podstawową zasadą w hodowli są pewne standardy, określające ilość par i budek lęgowych, przypadających na określoną powierzchnię klatki lub woliery. W wolierze hodowlanej nie można dopuścić do zbytniego zagęszczenia, które uniemożliwia zagwarantowanie parom poczucia bezpieczeństwa. Brak takiej, jak byśmy to powiedzieli "prywatności", będzie wywoływać zachowania agresywne. Warunki przetrzymywania papug mają, więc, istotne znaczenie dla ich zachowań. W przypadku papug żyjących w stadzie ich pierwotny instynkt jest tak silny, że niemożność jego zaspokojenia musi prowadzić do zachowań, które nam wydają się niezrozumiałe i irracjonalne. Dlatego, trzymanie pary papug i niedopuszczanie do ich rozmnażania jest barbarzyństwem. Jeśli, więc, nie może Pani zmienić warunków przetrzymywania papug, to, proszę, nie oczekiwać, że będę mógł zasugerować jakieś inne sposoby rozwiązania problemu.
podjełam już pewne obserwacje żeby rozlokować budki w pokoju, ale one upodobały sobie karnisze i tylko tam siedzą i trzymają się razem nie zauwarzyłam nawet żeby próbowały dobrać się w pary. nieznam ich dokładnego wieku według poprzednich właścicieli mają ok 6 miesięcy ale ok miesiąca temu wybarwiły się woskówki a u jednej zielono żółtej woskówka jest fioletowa więc mam problem z określeniem płci z zachowania wynika że jest to samica dla tego pisałam że mam 3 panienki i 2 kawalerów, ale ta jedna jest dla mnie zagadką to nie są moje pierwsze papugi i nigdy nie miałam takiej zagadki jak ta papużka. Narazie czekamy czy ta woskówka się wybarwi czy już taka zostanie. oprócz tego mam inny problem jednen kawaler zapowiada się że będzie nielotem gdyż bardzo słabo lata i zauwarzyłam brak piór pod skrzydłami wiem że teraz jest okres pierzenia i zastanawiam się nad tym żeby pojechać do weterynarza czy poprostu mam czekać na rozwój sytuacji. i czy wystarczy że będą miały tylko raz młode czy musi być więcej? i zadałam wcześniej pytanie jak je przekonać do jedzenia zieleniny oraz owoców i warzyw??
OdpowiedzUsuńW swoim blogu staram się przybliżyć zainteresowanym tematykę związaną z zachowaniami papug trzymanych w domach jako ptaki do towarzystwa. Wynika to z faktu braku możliwości dotarcia do rzetelnych informacji na ten temat. W miarę swojej wiedzy i możliwości staram się odpowiadać na liczne pytania z tej dziedziny, napływające codziennie w dużych ilościach także poza blogiem. Nie jestem w stanie, i od początku nie było to moim zamiarem, zajmować się tematyką dotyczącą papug trzymanych w parach i stadach, hodowli, żywienia, poradnictwa weterynaryjnego, itp. Nie starcza mi na to, po prostu, czasu, a każdy może bez trudu znaleźć na te tematy liczne publikacje, z których dowie się, jak rozwiązać swój problem.
UsuńPonadto, w pewnych przypadkach, najlepsze nawet rady przesyłane pocztą elektroniczną nie mogą zastąpić wizyty u weterynarza. Jeśli papuga nie może fruwać z powodu braku piór na skrzydłach, to nigdy nie jest to spowodowane tym, że akurat się pierzy. Czy ktokolwiek słyszał, by w środowisku naturalnym ptaki były okresowo pozbawione możliwości odbywania lotów z powodu pierzenia? Może to być wynikiem wady genetycznej lub - bardziej prawdopodobne - groźnej choroby, która może doprowadzić do utraty wszystkich ptaków w hodowli.
Gdyby jednak miała Pani problemy z uzyskaniem informacji dotyczących spraw hodowlanych i pielęgnacyjnych, na które, jak wspomniałem, nie jestem w stanie odpowiadać w formie pisemnej, zapraszam zawsze do Sklepu z Papugami lub proszę kontaktować się telefonicznie.
Czemu moja papużka falista w ogóle sie nie odzywa?
OdpowiedzUsuńPrzyczyn może być wiele. Najczęściej powodem jest choroba lub stres.
UsuńStres może być wynikiem tego, że papuga nie czuje się bezpieczna, a to może być spowodowane np. źle usytuowaną klatką lub tym, że papuga jest już w wieku, w którym nie można jej już oswoić, a równocześnie pozbawiona jest kontaktu z innymi ptakami, co w przypadku zwierząt stadnych wywołuje stres.
Na podstawie, lakonicznej, jednozdaniowej informacji nie jestem w stanie podać przyczyny.
dziękuje. ;) Jest dokładnie tak jak Pan powiedział.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńOd 2 miesięcy mam w domu lokatorów, a mianowicie 2 papużki faliste kupiłam je od kolegi gdyż miał alergię. Pierwsza papużka jest zielonym samcem, a druga błękitno-białą samiczką.
Ptaki bardzo się lubią, bawią się razem ganiając po całej klatce, czeszą sobie piórka... i są bardzo gadatliwe. Papużki pozwalają mi podejść na 30-40 cm gdy jedzą. Wylatują z klatki lecz nie podchodzą do mnie. Czy da się je w jakikolwiek sposób oswoić?
Nie wiem ile dokładnie mają lat... lecz są dorosłe widać to np. po ich oczach gdyż mają białą tęczówkę.
Pary dorosłych papużek falistych nie da się już bardziej oswoić. Jedyna nadzieja to oswojenie ich potomka.
UsuńDziękuję za odpowiedz :)
UsuńZanim przejdę do pytań, chciałabym trochę opisać naszą papuzią rodzinkę nimf.
OdpowiedzUsuńOtóż pierwsza była Fruzia (zwykła szara), którą córka kupiła sobie na urodziny (luty 2013). W związku z tym, że córka pracuje (nie chciała żeby ptaszek czuł się samotny podczas jej nieobecności), przeniosła klatkę z Fruzią do mnie.
W kwietniu dokupiłyśmy Fruzi partnera lutino i nazwałyśmy go Frutek.
Tworzą dobraną parkę, ona – spokojna, powolna, nie boi się jak ktoś podchodzi do klatki, pierwsza próbuje jak dostaną coś nowego do jedzenia; on – płochliwy dzikusek, wzrok ma taki jak gdyby był ciągle wkurzony i gotowy do ataku.
Często czyszczą sobie piórka, to znów sprzeczają się dzióbkami, za moment
znów się przytulają (jak stare dobre małżeństwo).
Frutek bardzo szybko zabrał się do dzieła, gdyż już 07 lipca ku naszemu zdziwieniu na dnie klatki pojawiło się pierwsze jajeczko.
Szybko kupiłyśmy budkę lęgową. Fruzia nie bardzo chciała tam wejść, ale Frutek
to bardzo mądry ptaszek i tak długo wchodził i wychodził z budki, popychał dziobkiem Fruzię, gdy tam zaglądała, aż w końcu się udało!
Wykluł się tylko jeden ptaszek, samiczka lutino - Frania. Postanowiłyśmy, że zostawimy ją razem z rodzicami. Żyli sobie tak we trójkę bardzo zgodnie.
Ostatnio Fruzia zachowywała się tak jakby chciała znieść jajeczko (siadała w kącie klatki napuszona a Frutek przy niej, jakby jej pilnował), więc powiesiliśmy budkę lęgową. Od razu zajęli się budowaniem gniazdka, przesiadują tam dość długo ( wówczas Frutek gwiżdże jej i śpiewa). Dzisiaj (22.02) pojawiło się jajeczko !
Niestety Frania ciągle zagląda do budki i wtedy Frutek ją przegania.
Ptaszki mają w klatce osobną miseczkę, do której wkładamy owoce, warzywa lub też jajeczko gotowane – no i ta nasza biedna Frania wchodzi cała do tej miseczki i zachowuje się jak Fruzia podczas kopulacji. Frutek najpierw chwilkę się jej przygląda a potem ją przegania wkurzony.
W związku z tym chciałam zapytać, czy dobrze zrobiłyśmy zostawiając Franię z rodzicami czy też lepiej byłoby przenieść ją do drugiej klatki i może spróbować oswoić ?
Bardzo chciałabym oswoić któreś z przyszłego potomstwa, ale nie bardzo wiem w którym momencie zabrać maluszka od rodziców.
Na ręczne karmienie nie jestem jeszcze gotowa, boję się, że mogłabym zrobić maleństwu niechcący krzywdę. Czy może zabrać go zaraz jak wyjdzie z budki, czy poczekać aż przestanie być dokarmiany.
Na koniec jeszcze jeden problem, czy jest możliwe oswojenie papużki, jeśli będzie przebywała w osobnej klatce ale w tym samym pomieszczeniu. Jeżeli tak to czy wypuszczać na loty osobno czy w tym samym czasie ?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie powinno się pozostawiać potomstwa w jednej klatce z rodzicami. Po usamodzielnieniu ptaki należy oddzielić.
UsuńJeśli nie ma możliwości ręcznego wykarmienia młodych to do oswojenia należy przeznaczyć osobniki samodzielnie już przyjmujące pokarm, ale możliwie jak najmłodsze.
W okresie oswajania i nawiązywania relacji z opiekunem (a więc przez kilka pierwszych miesięcy) najlepiej jeśli papuga będzie przebywać w pomieszczeniu, w którym nie będzie miała kontaktu wzrokowego i głosowego z innymi ptakami. W późniejszym okresie też nie powinna mieć z nimi bliższych kontaktów, ponieważ nie znając relacji obowiązujących w grupie, może być narażona na agresję ze strony jej członków. A w przypadku jej akceptacji przez grupę i zintegrowaniu się z nią relacje z opiekunami ulegną rozluźnieniu.
mam dwie papugi nifmy i mam pytanie 1.to jest pytanie dlaczego moje papugi gryzą swoje własne pióra które leżą na ziemi a 2.dziękuję za pomoc zobacze postępy
OdpowiedzUsuńA ja mam trzy pytania:
Usuń1) czy papugi mają dostęp do kostek mineralnych umożliwiających im zaspokojenie potrzeb żywieniowych, aby nie musiały wykorzystywać do tego celu własnych piór?
2) czy ptaki mają zabawki i gałęzie umożliwiające im ścieranie rosnących przez całe życie dziobów i zapewniające im rozrywkę?
3) czy może jest to para przygotowująca miejsce do odbycia lęgów i zbierająca piórka do wyściełania gniazda?
Sądzę, że odpowiedź twierdząca na choćby jedno z tych pytań może wyjaśnić zachowanie papug.
A tak na marginesie, warto częściej sprzątać ich pomieszczenie, ponieważ nabycie przyzwyczajeń do niszczenia znalezionych piór może prowadzić w przyszłości do niszczenia upierzenia - własnego lub innych ptaków.
mam parkę papug falistych od dzisiaj, a dają już sie normalnie głaskać i jedzą z ręki. siedzą cały czas w tym samym miejscu. kiedy wypuścić je z klatki
OdpowiedzUsuńJeśli siedzą w jednym miejscu, to znaczy, że są w stresie. To zupelnie naturalne. Kiedy tylko zaczną zachowywac się normalnie, czyli staną się ruchliwe i zaczną interesować się otoczeniem, można wypuścić je z klatki. Wcześniej, oczywiście, należy odpowiednio zabezpieczyć pomieszczenie, aby nie zrobiły sobie krzywdy.
UsuńPanie Andrzeju !
OdpowiedzUsuńCzy da się oswoić roczną papugę Nimfę (samiczkę) ?
Proszę o odpowiedź.
Wiele zależy od warunków, w jakich dotąd przebywała. Jeśli pochodzi z wolierowego stada, nie ma na to szans.
UsuńJeśli nimfa ma około roku i można rozpoznać już jej płeć (wtedy jest już dojrzała), to szanse na oswojenie sa praktycznie żadne. Trzeba też zadać sobie pytanie, czy warto stresować ptaka i po co to robić teraz, w okresie letnim, kiedy bez problemu można nabyć młodziutkiego ptaka, który łatwo się oswoi lub ręcznie wykarmionego, którego nawet nie trzeba będzie oswajać.
Witam, mam zagadkę na którą google nie zna odpowiedzi i byłbym ogromnie wdzięczny za poradę eksperta. Sytuacja jest taka że na dzień dzisiejszy posiadam dwie nimfy. Oba wredne gargamele stacjonują w pokoju od blisko dwóch miesięcy, do tej pory mi
OdpowiedzUsuń'wystarczały" ale teraz czuję pewien niedosyt. Jako że mam miejsce, odrobinę wolnego budżetu i przede wszystkim zapału bo utwierdziłem się w przekonaniu że kontakt z ptakami faktycznie sprawia mi bardzo dużo przyjemności i na tym moje zainteresowanie w tej materii się nie kończy to zaczynam się zastanawiać nad zakupem kolejnego ptaka lub ptaków (innego gatunku). I tutaj pojawia się pytanie - czy zakup pojedynczej, młodej papugi (na tą chwilę założyłbym że mowa jest o papużce falistej) na towarzysza dla człowieka ma jakikolwiek sens a raczej szanse powodzenia kiedy w przeciwnym rogu pokoju siedzą dwie nimfy? Wiem że ptaki w swoim towarzystwie nie potrzebują zanadto człowieka ale tutaj sytuacja byłaby odrobinę niestandardowa jako że nie siedziały by w jednej klatce (klatki byłby w odległości 3m od siebie) a ponadto byłyby z innych gatunków które dodatkowo mają zupełnie inny temperament i raczej się ze sobą nie dogadują. Domyślam się że to tak bardzo nie zmienia sytuacji ale chciałem się upewnić.
I przy okazji miałbym jeszcze małe pytanie, mieszkam w woj. zachodniopomorskim. Muszę przyznać ze jeżeli chodzi o pierzasty biznes to jest tutaj tragicznie. Zero hodowli, dostępne są jedynie pospolite ptaki (nimfa, falista. Od czasu do czasu aleksandretta lub rozella) ze sklepów zoologicznych w których ptaki są w większości przypadków skupowane od domorosłych hodowców. Co w takiej sytuacji zrobić gdyby była chęć i warunki zakupu papugi której w tych stronach po prostu nie ma, przykładowo żako? Jak długą podróż mogą znieść papugi i w jakich warunkach musi to zostać przeprowadzone?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc i objaśnienie
Papugi zakupione w Sklepie z Papugami, jeśli nowy właściciel musi je transportować do miejsca swego zamieszkania poza Warszawą, odpowiednio przygotowujemy do przewozu. Ptak zostaje umieszczony w skrzynce transportowej i zaopoatrzony w wodę i karmę niezbędną na czas podróży. Informujemy również o warunkach, jakie muszą być spełnione podczas przewozu. Nie ma problemu, aby odpowiednio przygotować papugę na bezpieczne pozostawanie w transporterze w czasie umożliwiajacym jej przewiezienie do dowolnego miejsca w kraju.
UsuńCo do trzymania w jednym pokoju pary nieoswojonych nimf z inną oswojoną papugą, to wiele zależy od opiekuna i tego, jaką ilość czasu może on poświęcic swemu pupilowi. Wiele będzie zwłaszcza zależeć od tego jak bliskie relacje nawiąże on z papugą w początkowym okresie znajomości. Jeśli będą one zbyt słabe, a nowa papuga pozostawiana będzie codziennie przez wiele godzin sama w klatce, zacznie w sposób naturalny zwracać uwagę na inne papugi w swoim otoczeniu i jej relacje z opiekunem będą się rozluźniać.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź, zatem rozumiem że przy dobrej woli i zarezerwowaniu czasu dla pojedynczego ptaka będzie on możliwy do oswojenia pomimo dwóch dzikich ptaków po przeciwnej stronie pokoju? I chciałem jeszcze dopytać o ten transport, gdybym udał się do Warszawy po ptaka to byłoby to żako kongijskie które jak sam pan pisał w swoim pouczającym tekście "Żako - papuga nie dla każdego" słynie z wrażliwej psychiki i histerycznych reakcji na wszelkie zmiany. Jechałbym pociągiem, była by to długa podróż nawet dla mnie a jak zniósłby ją żako w swojej skrzynce?
UsuńRęcznie wykarmiona papuga jest oswojona i ufna wobec ludzi już w chwili zakupu. Zadaniem nowego opiekuna będzie jedynie podtrzymywanie i umacnianie więzi z ptakiem.
UsuńOdpowiednio przygotowana do transportu papuga bez problemu zniesie nawet tak długą podróż. Mamy w tym doświadczenie, ponieważ na co dzień sprowadzamy zwierzęta nawet ze znacznie większych odległości. Przewóz w izolacji od świata zewnętrznego jest najmniej stresującym sposobem transportu. Przewożenie w klatkach lub wyjmowanie w trakcie podróży naraża papugi na dodatkowy, zupełnie niepotrzebny, stres.
Witam
OdpowiedzUsuńZakupiłam 2,5 miesięczną aleksandrettę obrożną. W przeciągu jednego dnia przyzwyczaiła się do woliery pokojowej pomimo iż była z bardzo dużej woliery. Od dwóch dni przyjmuje pokarm z reki- uwielbia truskawki :)W momencie gdy je - delikatnie druga ręka daje się głaskać. Gdy kończy- atakuje dość mocna palce i trzeba uważać. Kiedy mogę spróbować ja wypuszczać na swobodne loty po pokoju i czy jest szansa by nie gryzła opiekuna?
Czy każdą papugę z tego gatunku można nauczyć choćby paru słów?
Witam ponownie- zaufałam papuzakowi i od wczoraj moja aleksa ma możliwość latania i zwiedzania mieszkania.Jest ciekawska i stara się być blisko mnie. Ląduje często na mnie i tu zaczyna sie problem.Wszystko sprawdza dziobem i ma w nim siłę. Dziobie w co popadnie. nawet jak podkładam jej patyk żeby zeszła np z firanki to widzę jak próbuje ugryźć go z całej siły.
OdpowiedzUsuńJak mogę ja nauczyć tego, żeby nie traktowała wszystkich z taka siłą dziobania :( czy jest jakiś sposób na to? Bardzo proszę o poradę bo moje ręce wyglądają już jak po 2 wojnie .
Dodam, iż jedzenie z ręki bierze w miarę delikatnie
Wychowała się w wolierowym stadzie, gdzie panuje struktura hierarchiczna i każdy osobnik musi siłą wywalczyć sobie pozycję. Aleksandretty trzymane w większej grupie bardzo szybko stają się agresywne i w kontaktach z innymi osobnikami (także z ludźmi) zawsze chcą dominować. Wielokrotnie pisałem, że papug z woliery nie powinno się wybierać na towarzyszy człowieka. Jeśli nie spotkają się z jego stanowczą reakcją, ich agresja eskaluje. Nawet, ręcznie wychowane aleksandretty przeznaczone na domowych pupili, gdy uzyskają już samodzielność, a nie trafiły jeszcze do ostatecznych opiekunów, nie powinny przebywać w większych grupach, niż liczących 3-4 osobniki.
UsuńJeśli papuga jest jeszcze młoda, to jest duża szansa, że będzie można oduczyć ją tego rodzaju zachowań, ale obawiam się, że w okresie "resocjalizacji potrzebny" będzie potrzebny spory zapas środków opatrunkowych dla opiekuna. Podstawą musi być odpowiednie reagowanie na wszelkie nieodpowiednie zachowania papugi. Pod żadnym pozorem nie wolno pozwolić jej na jakiekolwiek przebywanie lub loty powyżej głów przebywających z nią ludzi. Należy też ją karcić za wszelkie przejawy agresji, a nagradzać za wszelkie przejawy przyjaznych zachowań. Proszę stosować się do rad zawartych w moim artykule o karceniu papug.
Bardzo dziękuję za pomoc- artykuł odszukałam i przeczytałam. Mój aleks był w wolierze tylko z rodzicami- po prostu rozpieszczony jedynak ;)bo tylko jeden z 4 się wykluł W momencie jak zaczął sam jeść został zabrany od rodziców
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze zrozumiałam za każde złe zachowanie ląduje w mniejszej klatce- powinnam go złapać i tam włożyć?
On nie lata wysoko, jednak w wolierze również obniżyłam mu żerdzie na których siedzi. Mam nadzieje, że bestia zostanie pokonana a palce uratowane :)
Opinia o rozpieszczonym jedynaku, to typowy przykład antropomorfizacji papuzich zachowań. Błagam, nie próbujmy wyjaśniać ptasich zachowań w oparciu o nasze ludzkie. To do niczego nie prowadzi. Pani aleksandretta była wychowana przez ptaki, a nie przez człowieka. I, to jedyne, co można na ten temat powiedzieć.
UsuńTak, karcenie polega na zamykaniu go w klatce. Proszę, postępować konsekwentnie. Ptak może nie zrozumieć tego za pierwszym, drugim, a nawet trzecim razem. Ale, jeśli będziemy postępować konsekwentnie, to po pewnym czasie określone postępowanie będzie kojarzyło się papudze z konkretną (niezbyt przez niego lubianą) reakcją opiekuna.
Nie wiem, co znaczy niskie latanie, ale nie wolno dopuścić, aby ptak przebywał, nawet przez krótki czas powyżej poziomu głowy opiekuna, bo wtedy odczuje swoją dominację nad opiekunem i będzie dziobał.
Odnośnie żerdzi, papuga powinna siedzieć na wysokości twarzy opiekuna.
Jeszcze raz bardzo dziękuję. żerdzie umieściłam w okolicach ramion- najwyższa , resztę niżej w rożnych ustawieniach. Co do niskich lotów chodziło mi o to iż bardzo często Aleks po prostu siedzi w moim towarzystwie i nie w głowie mu latać.( klatka- wersalka) Jeśli już się zdecyduje to robi z 3-4 kółka naokoło pokoju i lata tak w połowie wysokości.pomieszczenia
OdpowiedzUsuńCo do karania to już wprowadziłam klatkę za gryzienie- mam nadzieje, że poskutkuje. Dam znać w późniejszym czasie jak nam poszło :) Pozdrawiam i dziękuję za cenne rady
Witam. Na początek chciałam podziękować panu za prowadzenie tego bloga. Robi to pan świetnie i widać, że kocha pan te zwierzęta.
OdpowiedzUsuńW tę niedzielę kupiłam papużkę falistą z domowej hodowli. Sprzedawczyni powiedziała mi, że jest to młoda papużka i jeszcze nie da się określić jej płci. Zapomniałam zapytać o wiek.
Jednak po przyjściu do domu zauważyłam, że wąsówka przechodzi już na kolor fioletowy. Czytałam w internecie jak rozróżnić młodego osobnika od starszego, ale ja nie miałam wcześniej papugi więc nie widzę różnicy.
Czy moja papuga może być starsza niż sądzę?
Jest jakiś sposób, aby określić jej wiek?
Kupiłam jej jedną z mniejszych klatek i ustawiłam ją w pokoju dziennym. Często tam przebywamy, moja rodzina liczy cztery osoby razem ze mną. Po prostu nie chciałam, żeby papuga czuła się samotna. Na początku sądziłam, że nadmierna ilość odchodów są po prostu wynikiem stresu i nagłej zmiany miejsca. Ale później stały się one zielonkawe. Postąpiłam według jednej ze stron internetowych - zabrałam mu jedzenie (nie był z tego zadowolony) rozpuściłam w wodzie węgiel leczniczy i zamoczyłam w nim jego dzióbek.
Zabrałam go także z pokoju dziennego do mojego pokoju. Jest tam spokojnie i tylko ja tam jestem. Jednak trochę się boję, że będzie tam za samotny.
Denisowi to pomogło, dzisiaj jest już lepiej, ale czy mam dziś znowu podać mu węgiel leczniczy?
Odchody nadal są lekko zielone, chociaż nie tak wodniste.
Druga sprawa. Zamontowałam w jego klatce gałąź z owocowego drzewa. Jednak okazała się za cienka i Denis cały czas z niej spadał. Ale po chwili znów się wspinał... i znów lądował na ziemi. Więc kiedy jadł, zabrałam gałąź z zamiarem znalezienia grubszej. Ale moja papuga nie jest za cierpliwa i strasznie z tego powodu szalała. Skrzeczała, wspinała się po całej klatce do góry i na dół z głową z dół, stroszyła piórka. Od kiedy włożyłam jej nową gałąź, ignoruje mnie. Wcześniej dwa razy pozwoliła się pogłaskać i spróbowała kawałka jabłka, które trzymałam w ręce. Dzisiaj, kiedy podsunęłam jej marchewkę, odsunęła się, zamknęła oczy i tylko co jakiś czas patrzyła czy już sobie poszłam. Mogę włożyć rękę do klatki, nawet blisko jedzenia, ale nie pozwala się dotknąć, ani nie bierze ode mnie jedzenia. Je przy mnie. Poza tym strasznie dziobie, dlatego trochę boję się wziąć ją na ręce.
Martwi mnie też to, że nie potrafi latać. Spina się tylko, żeby dostać się do jedzenia, wody albo na gałąź. Ogólnie to bardzo spokojna papuga, sporadycznie bawi się powieszonymi koralikami.
Czytałam pana artykuł o oswajaniu papug, czy mogłabym zrobić coś jeszcze, aby Denis mnie zaakceptował?
Młoda, a więc nadająca się do oswojenia, papużka falista powinna mieć ciemną końcówkę dzioba i prążkowane wzory na - później jednokolorowym - upierzeniu ponad woskówką.
UsuńJeśli tak jest, to umiejętnie z nią postępując, powinna dać się oswoić.
Martwi mnie, że nie potrafi latać. Powodem mogą być wady rozwojowe (np. zmiany krzywicze spowodowane nieodpowiednim żywieniem), choroba genetyczna lub wirusowa. Szczególnie w tym ostatnim przypadku sprawa jest bardzo poważna, ponieważ, gdyby okazało się, że ptak jest chory na tzw. chorobę dzioba i piór, stanowiłby on niebezpieczeństwo dla każdego innego ptaka, z którym miałby kontakt. Dlatego sugeruję wizytę u weterynarza.
Weterynarz mógłby też pomóc w ewentualnym leczeniu pozostałych dolegliwości, ponieważ opisany sposób "moczenia dzioba" w wodzie z węglem trąci nieco szarlatanerią. A tak na marginesie, leczenie poprzez porady internetowe, to chyba jakiś żart!
Nie wiem co oznacza pojęcie "jedna z mniejszych klatek"? Jeśli papużka przebywa w klatce przeznaczonej np. dla kanarka, to jest to jest to dręczenie ptaka.
Papuga nie ma ciemnej końcówki dzioba, ma prążkowate wzory, ale są one dosyć jasne (papużka jest biała, a wzory jasno szare). Czy na tej podstawie da się określić jakiś wiek?
OdpowiedzUsuńWymiary klastki to 50x50x80 cm.
Na podstawie tego opisu nie jestem w stanie określić wieku papużki. Obawiam się, że nawet, gdyby opis był pełniejszy, to, bez możliwości bezpośredniego obejrzenia, też nie byłoby to możliwe.
UsuńKlatka o tych wymiarach jest odpowiednia.
A jeśli chodzi o chorobę dzioba i piór to jakie są objawy? I czy człowiek może się nią zarazić?
OdpowiedzUsuńJednym z objawów wymienionej choroby może być to, że na pewnym etapie wzrostu pióra przestają się wykształcać. Jeśli dotyczy to lotek - papuga nie może latać. Brak tej umiejętności może być jednak spowodowany również wadami rozwojowymi lub mieć przyczyny genetyczne i dlatego tylko oględziny lekarskie, ewentualnie dodatkowe badania, mogą wskazać przyczynę.
UsuńChoroba dzioba i piór (PBFD) to choroba wirusowa, ale groźna jest jedynie dla ptaków. Ludzie są bezpieczni.
Mam dwie papugi faliste już od dłuższego czasu.A one ciągle nie dają się oswoić są bojaźliwe nie jedzą z ręki akceptują mnie ale sie mnie boją co mam zrobić
OdpowiedzUsuńPapużki faliste są nie do oswojenia, jeśli są starsze niż 5-6 miesięcy. Nie da się też oswoić, nawet młodszych, jeśli nie są trzymane pojedynczo.
UsuńNajlepszym rozwiązaniem jest przeznaczenie ich do hodowli. A do oswojenia sugeruję nabyć pojedynczą papużkę falistą w wieku 5-6 tygodni.
witam jakiś czas temu nabyłem Aleksandrette ptaszek ma 4miesiace i panicznie się boi nie da się do niego podejść bo od razu ucieka. po przybyciu do nowego domu dałem jej jakiś czas na zaklimatyzowanie się w nowym otoczeniu po czym otworzyłem klatkę aby mogła swobodnie wychodzić i zapoznać się ze wszystkim. niestety zbyt wiele w zachowaniu aleksy się nie zmieniło nadal jest bardzo płochliwa i ucieka co mogę zrobić aby przekonać papużke do siebie ze nie grozi jej nic złego z naszej strony?? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo za mało danych, aby stwierdzić, co jest powodem takiego zachowania. Istotne znaczenie ma wiek papugi - czy aby nie jest ona starsza niż podane 4 miesiące. To ważne, bo jeśli jest kilka miesięcy starsza, próby jej oswojenia nie przyniosą pozytywnych rezultatów. Być może papuga przebywała już przez jakiś czas wśród innych ptaków w stadzie. Nie wiem też jak usytuowana jest klatka i ile czasu poświęca jej codziennie opiekun. Być może popełnione zostały jakieś błędy, które spowodowały silny uraz do ludzi. W tej sytuacji nie mogę zasugerować nic ponad ogólne zasady postępowania opisane w artykule.
Usuńwitam hodowca twierdzi ze ma 4 miesiące. z tego co mi wiadomo to do dnia zakupy przebywała w wolierze z rodzicami i rodzeństwem co do klatki to usytuowana jest mniej więcej na wysokości naszych głów czasu poświęcamy jej dosyć sporo koło 2-3h i dużo do niej mówimy i gwizdamy. może minęło zbyt mało czasu żeby się przekonała do domowników. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem, co znaczy "klatka na wysokości głów". Chodzi o to, że prawidłowo, papuga siedząca na żerdzi powinna znajdować się na wysokości twarzy opiekuna. Jeśli żerdź jest ponad poziomem stojącego człowieka, tzn. papuga patrzy na niego z góry, ptak nie pozwoli się oswoić.
UsuńDodatkowym utrudnieniem jest fakt, że przebywała w wolierowym stadzie. Nawyki, które papugi przyswajają sobie w grupie stanowią zawsze przeszkodę w nawiązaniu przyjaznych relacji z ludźmi.
czyli mam rozumieć że mimo młodego wieku ptaka nie da się oswoić??
OdpowiedzUsuńPrzebywanie przez jakiś czas w stadzie jest zawsze istotnym utrudnieniem. Ale, jeśli hodowca mówi prawdę, i ptak ma rzeczywiście dopiero 4 miesiące, to jest szansa na oswojenie. Ale, pomyślmy: ptak pochodzi prawdopodobnie z woliery zewnętrznej (?). Ma mieć obecnie 4 miesiące. A więc, musiał wykluć się na początku marca. Jaja inkubowane są przez okres około 3 tygodni. Musiały, więc, być złożone w lutym. W naszym klimacie lęgi w tym czasie uważam za mało prawdopodobne. Jest to możliwe, ale tylko pod warunkiem, że ptaki odbywały lęgi w wolierze wewnętrznej.
Usuńjakieś dodatkowe rady aby poskromić ta bestie??
OdpowiedzUsuńWszystko, co dotąd napisałem, opierało się wyłącznie na moich przypuszczeniach. Nadal nie wiem o niej nic pewnego. Nie mam możliwości bezpośredniej obserwacji papugi, a bez zweryfikowania podstawowych informacji o ptaku ,nie pokuszę się o dawanie jakichkolwiek rad. Mogę tylko ponownie zasugerować stosowanie się do ogólnych zasad opisanych w artykule, a jeśli nie będzie żadnych postępów, jedynym rozwiązaniem pozostanie przeznaczenie ptaka do hodowli, gdyż dalsze próby oswajania będą, z pewnością, skazane na niepowodzenie.
UsuńApeluję do wszystkich! Kupujcie tylko takie papugi, co do których macie pewność, że spełnią Wasze oczekiwania! Są papugi (należą do nich aleksandretty), których młode dostępne są w określonych porach roku. Nie jest to wiedza tajemna i każdy może, przy odrobinie inicjatywy, dowiedzieć się, kiedy można zakupić młodą papugę w odpowiednim wieku i jak rozpoznać jej wiek. Gdybyśmy tę korespondencję wymienili przed zakupem, sądzę, że można byłoby uniknąć wielu problemów.
Trzymam jednak kciuki i życzę, aby moje czarnowidztwo nie sprawdziło się i, żeby papuga dała się oswoić.
Witam od tygodnia i trzech dni posiadam nimfe samczyka. Ma on około 7 - 8 miesięcy Pierwsze 4 dni jak to początki siedział osowiały na żerdzi tylko jadł i pił. Później już normalnie rozluźniony chodził sobie po klatce na huśtawce sie bawił i ćwierkał sobie obserwował mnie, jak mu wymieniałem karme i wode siedział spokojnie trochę sie odsuną tylko. Od czasu kiedy sie rozluźnił podchodzę do klatki rozmawiam do niego pogwizduje itd ale on nie zwraca na mnie uwagi najmniejszej czasem tylko spojży. Staram sie stać od klatki w odległości pół metra ale jak stane chociaż centymetr bliżej on sie przysuwa do sciany klatki i sie trzęsie cały czas tak jest a jak próbuje mu dać jakiś smakołyk przez kraty to tak samo patrzy sie trzęśie sie i nie mam wyboru puszczam smakołyk do klatki i odchodzę ale nie ruszy tego co spadło i tak jest już od 5 dni bez najmniejszej zmiany podejde za blisko trzęsie sie :( nie wiem co mam zrobić czy da sie go jakoś oswoić. Pomocy :(
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś zapytał mnie jak postępować z 7-8 miesięczną nimfą, którą zamierza zakupić i następnie oswajać, powiedziałbym mu, że jest to bardzo, łagodnie mówiąc, niemądry pomysł i usiłowałbym wybić mu to z głowy. Teraz, latem, w pełni sezonu można przebierać w młodziutkich nimfach, które dopiero co opuściły gniazdo i można je bez trudu oswoić. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia, może kupić lub zamówić papugę ręcznie wykarmioną, która od początku nawiąże bliskie relacje z opiekunami.
UsuńJeśli ta papuga jest faktycznie w podanym wieku, oznaczałoby to, że przyszła na świat na przełomie roku. W tym czasie ptaki w hodowlach nie odbywają lęgów (choć nie można wykluczyć, że pochodzi z domowej hodowli, ale to mało prawdopodobne), więc, sądzę, że jest starsza. Bez bezpośredniej obserwacji nie potrafię tego zweryfikować, ale nawet podany wiek (7-8 miesięcy) raczej dyskwalifikuje nimfę jako kandydata do oswojenia.
Proszę postępować z nią według ogólnych zasad zawartych w moich artykułach, a jeśli nie będzie pozytywnych rezultatów radziłbym rozważenie oddania papugi do hodowli i zakupu młodego ptaka z zaufanego źródła.
witam ponownie nastąpił przełom w oswojeniu papużki już bez żadnych oporów bierze smakołyki z ręki i coraz bardziej ochoczo lecz jeszcze nieśmiało zbliża się do ręki aby wejść. mam wielką nadziej że to przełom aby osiągnąć pełne oswojenie. w miarę postępów postaram się informować i zamieszczać jakieś zdjęcia. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam, wczoraj wieczorem zakupiłam dwie nierozłączki (Nie wiem jaka płeć).
OdpowiedzUsuńPani z zoologa mówiła, że są z tego lub poprzedniego roku. Dokładnie nie wiadomo, bo nie mają obrączek ale wyglądają na młode. Jedna z nich jest odważniejsza i nie ucieka jak coś robię w klatce (oczywiście w odpowiedniej odległości) a druga wspina się na pręty jak najdalej od dłoni, ale wcześniej głaskałam ją po brzuszku jak siedziała na prętach. Jeszcze daję im czas, żeby się przyzwyczaiły do swojej nowej klatki, otoczenia i nas. Ale starsza papużka (jest większa) już chwyta moje palce i bierze słoneczniki z moich palców, druga nie chce :( (a właściwie nie może bo pierwsza jest dominująca i ją odgania)
Czy jest szansa na oswojenie ich (zwłaszcza tej bardziej bojaźliwej) do tego stopnia, że będą mi siadały na głowie, ramionach i dawały się głaskać?
UsuńZupełnie nie rozumiem, jak można, kupując papugi z zamiarem ich oswojenia, kupić ptaki, co do których nie mamy pewności w jakim są wieku. To sprawa podstawowa. Starsze i pochodzące z woliery, nie nadają się do tego celu. Jeśli sprzedawca nie potrafi podać bliższych danych, należy szukać innego sklepu, do którego mamy zaufanie.
Pisanie o problemie następnego dnia po zakupie, to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Jeśli nierozłączki są starsze niż 4-5 miesięcy, zwykle nie dają się już oswoić.
Jeśli nie kupuje się papug ręcznie wykarmionych przez człowieka, czyli już zupełnie oswojonych, to, do oswojenia powinno się wybierać możliwie najmłodsze, ale już samodzielne, czyli w wieku 7-8 tygodni. W okresie letnim nie powinno być z tym problemu.
Trzeba tez liczyć się z tym, że trzymane w parze nierozłączki, nawet jeśli są ręcznie wykarmione, nigdy nie będą tak blisko związane z opiekunem, jak trzymane pojedynczo. Nierozłączki nie muszą żyć w parach: http://youtu.be/WaEEZ4glwIo
Witam,od kilku dni od Soboty mamy z córką Aleksandrette obrożną(wiek ok.5 mies,ponoć),przez całą sobotę i Niedziele siedziała tylko w klatce nieruchomo nic nie jadła :( martwiłem się już,dodam tylko że pan przywiózł ją autem na tylnim siedzeniu w nieosłoniętej klatce a obok dziecko 1,5 roku w foteliku :-/ i tak też a nią szedł do kamienicy mojej z szalejącą Aleksą w klatce,co już samo w sobie wydało mi się dziwne,jak ktoś kto hoduje ptaki moze tak postępować ( przemilczałem temat ) W poniedziałek postanowiłem: wola nieba otworzyłem klatkę,wyszła siadając na firance podkładałem jej patyk wchodziła na niego bez oporów większych przenosiłem ją na klatkę probując dawać jej z ręki słonecznik i zaczeła brać i jeść miła odmiana po 2 dniowej głodówce dziś jest środa bez większych zmian w sumie jest u nas od 4 dni,cóż tu wymagać :) zdaje mi się że i tak mam wielkie szczęście że takim torem to idzie :) nie wiem tylko jak postępować dalej z nią je jażębinę chętnie,kukurydzę z kolby bierze mi z ręki słonecznik,pestki dyni ale nic a nic się nie odzywa słyszałem ją dwa razy gdy pierwszy raz wyleciałą z klatki i to tyle,teraz właśnie włączyłem jej z komputera odgłosy aleksandret zareagowała dość żywiołowo dreptała po żerdce w tą i spowrotem następnie wyszła z klatki i nasłuchuje z zaciekawieniem ale nie wiem czy to dobry pomysł bo chciałbym ją oswoić i zastanawiam się właśnie czy dobrze robie pozdrawiam Robert
OdpowiedzUsuńZawsze staram się pomóc osobom, mającym problemy z papugami, ale ma to sens wyłącznie w przypadkach, gdy posiadam wiedzę o tychże ptakach: w jakim są wieku, w jakich warunkach dotąd przebywały, jaka jest ich ogólna kondycja fizyczna i psychiczna, itp. Tymczasem, każdego prawie dnia otrzymuję zapytania od osób, które kupiły papugę , o której nie potrafią nic bliższego powiedzieć, od osoby przypadkowej, o której nic im nie wiadomo. W takich przypadkach radzenie czegokolwiek jest zwykle "błądzeniem we mgle". Czasami, metodą prób i błędów uda się osiągnąć sukces, ale nie zawsze tak się zdarza, a zawsze trzeba liczyć się z popełnieniem błędów, które rozciągają w czasie proces oswajania lub też skazują go na niepowodzenie. W przypadku niektórych ptaków wystarczyłoby na nie spojrzeć, by stwierdzić, czy ich oswajanie ma sens, czy też będzie jedynie zadawaniem mu niepotrzebnych cierpień.
UsuńZastanawiam się jak długo jeszcze zwierzęta będą kupowane bez ich wcześniejszego obejrzenia, przez internet, od nieznanych osób. Czerwona lampka zapala się zwykle dopiero po pewnym czasie, a wtedy maile: co robić?! pomocy!!
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zwykle decydują względy materialne. Nasze społeczeństwo nie jest zbyt zamożne i zaoszczędzenie nawet niewielkich kwot może mieć znaczenie, ale zwykle cena odzwierciedla jakość i tania papuga posiada zwykle cechy, o których istnieniu jej nabywca nie miał pojęcia.
Zwrócenie uwagi na fakt przewożenia papugi w klatce jest istotne. Zapewniam, że nie postępuje tak żaden profesjonalista. Tego nie wolno robić!!!
Co mogę poradzić w tym przypadku? Wydaje mi się, że pomimo wyrażonych powyżej moich dość pesymistycznych opinii, w tym przypadku oswajanie papugi powinno zakończyć się sukcesem. Świadczy o tym opis jej zachowania. Jeśli nie przekroczyła podanego wieku i nie przebywała po opuszczeniu gniazda w stadzie, to jest realna szansa na jej oswojenie i związanie z opiekunem. Trzeba być cierpliwym i postępować zgodnie z ogólnymi zaleceniami zamieszczonymi na moim blogu.
To znowu ja. :)
OdpowiedzUsuńSkoro dwie papużki wykarmione przez rodziców niezbyt przywiązują się do właściciela to czy to znaczy, że dwie wykarmione ręcznie papugi będą się interesowały właścicielem bardziej niż sobą czy jednak jeśli się chce mieć pupila to trzeba wziąć jedną papugę bez względu kto ją wykarmił?
Bez względu kto ją wykarmił - w sensie, że jak będą dwie to i tak będą bardziej zainteresowane sobą czy jednak ważne jest to przez kogo zostały wykarmione?
UsuńPisałem o tym juz wielokrotnie. Papugi w parach, nawet ręcznie wychowane, nigdy nie będą w takim stopniu zwiazane z opiekunem, jak te trzymane pojedynczo.
UsuńDzień dobry panie Andrzeju. Ostatnio upatrzyłem sobie mnichę nizinną na domowego pupila i chciałbym co nieco o niej wiedzieć. Tylko Panu ufam w sprawach zwierząt egzotycznych a poszukiwanie takich informacji na byle jakich forach jest dla mnie mylące. Teraz pada pytanie: Czy mnichy nizinne to idealny pupil dla początkujących. Z góry dziękuję nza odpowiedź i Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńTo dobry wybór dla kogoś, kto może poświęcać papudze bardzo dużo czasu. Jeśli okresy, gdy ptak pozostaje sam, są dłuższe, trzeba się liczyć z jego bardzo głośnym zachowaniem. Mnichy są, zwykle, bardzo zazdrosne i raczej nie tolerują na swoim terytorium papug innych gatunków. Z zakupem radziłbym poczekać do lata przyszłego roku, gdyż nie ma już raczej szans na nabycie młodego osobnika.
UsuńWitam :) zakupiłam 2 dni temu papużke falistą , powiedziano mi ze ma okolo miesiaca . Czy tak mloda papuga da sie oswoic czy jest jeszcze za mala? I drugie pytanie, czy jak oswoje papuzke mozna jej dokupic partnera?
OdpowiedzUsuńJeśli jest w tym wieku, to powinna się stosunkowo szybko oswoić. Dokupienie drugiej papużki spowoduje, prawdopodobnie, że obie zwiążą się ze sobą i przestaną być ufne wobec ludzi.
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio z mamą wpadłyśmy do sklepu zoologicznego po karmę dla kota, a wyszłyśmy z...
nimfą szarą białogłową, bynajmniej nie dla tego, aby zastąpiła mu karme haha ;)
stałam i na niego (jak sie pozniej okazało) patrzyłam, a paputek chodził po żerdzi w prawo, w lewo, w prawo, w lewo :D Zawołałam mame, posmiałyśmy się razem i odeszłyśmy.
Gdy papuga straciła nas z oczu, zaczela nagle bardzo głośno gwizdać ! Podeszłam do niej i przestała, nagle jej czuprynka sie podniosła, i znowu chodziła lewo, prawo i wpinała sie po klatce :D Moją mame to ruszyło, mnie to samo, więc kupiłyśmy papuge od razu, razem z klatką :)
Zawsze uważałam, że to fascynujące stworzenia, więc czytałam o nich troche. Szukałam w internecie informacji o róznych gatunkach, wiedziałam ze można je oswoić, uczyć sztuczek i tak dalej. I tu sie pojawia moje pytanie. Mój Roko ma rok, a wyczytałam ze takie ptaki ciężko jest oswoić. Jest u mnie od wtorku ale bardzo dobrze się ma :) W ogóle nie ucieka w drugi róg klatki, moża stac i gadac do niego, a on wtedy skacze po całej klatce, wspina się po niej i łazi po całej długości żerdzi ( tak jak w sklepie). Jest postawiony u mnie w pokoju, mama mówi, że jak wchodzi rano do mojego pokoju, to Roko stoi przy samych kratkach i patrzy się na mnie cały czas :D Wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku :) Na innych stronach czytalam, ze papuga na pocztku powinna przez 2 tygodnie siedziec cały czas w klatce i nie powinno przez pierwsze dni nawet do niej odzywac, aby sie przyzwyczaila do dzwiekow, panujacych w domu, naszych głosów i tak dalej, a jesli zacznie jesc z reki to dopiero otworzyć klatke. U Pana na blogu jest napisane, zeby papużkę wypuszczać juz po kilku dniach od zakupu . Przynam, ze troche sie tego boje :D haha. ze nie bedzie wracac do klatki :(
więc sumie mam 2 pytania :) Czy uda mi sie oswoić nimfe roczną, która tak sie zachowuje ? Czy mam już ją wypuscic z klatki, jeśli jest u mnie dopiero od 30.09.2014 ?
Czekanie z oswajaniem 2 tygodnie, to stracone 2 tygodnie. Proces oswajania należy zacząć po 1 - 2 dniach od czasu, kiedy ptak pokona stres związany ze zmianą miejsca. Oznaką tego jest rozpoczęcie przyjmowania pokarmu. Zbyt mało wiem, o tej nimfie, aby móc kategorycznie wyrokować, czy uda się ją oswoić. Zakładając, że ma rok i nie przebywała dotąd w wolierze z innymi papugami, lecz miała kontakt z ludźmi, to jest szansa. Jednak, na przyszłość, sugerowałbym zakupy karmy dla kota w sklepach, gdzie oferują młodsze nimfy. Nie rozumiem, dlaczego ktoś kupuje roczną nimfę, z zamiarem uczynienia z niej ptaka do towarzystwa w sezonie, kiedy nie ma żadnych trudności z nabyciem młodziutkiego osobnika, który właśnie opuścił gniazdo. Wtedy proces oswajania przebiegłby błyskawicznie. Rozumiem zauroczenie, ale zapewniam, że 3-miesięczna nimfa zauroczyłaby znacznie bardziej.
UsuńWitam. Mam pytanie czy można dołączyć do 'stada' trzecią papużkę falistą. Mam dwóch chłopców. Na pewno są dorosłymi osobnikami, ponieważ ich woskówka jest niebieska. Oczywiście nie są oswojone, aczkolwiek tolerują mnie. Problemem jest oczywiście wymiana wody, wtedy wkładam ręce do klatki, ale zauważyłam, że jest coraz mniejszy strach. Dodam jeszcze, że były łączone i według Pana wskazówek. Przeszliśmy przez to w spokoju. Teraz są razem od 5 tygodni i jest dobrze. Czasem się kłócą, ale nie dochodzi do 'krwawych' bójek, czasem jest to 'sygnał' ostrzegawczy i jeden i drugi czasem go używa. Są gadatliwe, lubią się bawić oraz latać. Jeśli młodszy jest na zewnątrz, woła, a drugi odpowiada i 'pomaga' wrócić do klatki. Oczywiście obserwuje ich, ale nigdy nie miałam problemów by musieć ich rozdzielać. Ostatnio widzę więcej piór i zastanawiam się czy to jest 'wymiana'. Nie zauważyłam braku na papużce. Mam pytanie jeszcze w związku z ogonem, ponieważ na początku trochę podgryzały się w ogon i jedna z nich ma trochę inne, jakby mokre, ale nie przeszkadza mu to w lataniu. Ogólnie mówiąc, dziękuje za ten blog, bo umożliwił mi zrozumienie wielu rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z góry dziękuje za odpowiedz, co do trzeciej i jakiej płci.
Jeśli posiadamy papugi, które nie są oswojone, to najlepiej jeśli jest to różnopłciowa para.
UsuńZdarza się, że pozbawione możliwości wyboru, przetrzymywane przez człowieka papugi wiążą się ze sobą, mimo że są tej samej płci. Jeśli, jak w opisanym przypadku, do dwóch, prawdopodobnie już w jakimś stopniu związanych już ze sobą, samców dokooptujemy trzeciego osobnika, to możliwe, że, niezależnie od jego płci, rozpocznie się rywalizacja, gdyż każda papuga chce posiadać partnera na własność. Rywalizacja ta może przybrać dość brutalne formy. Gdybym, więc, mógł coś zasugerować, to uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zakupienie 2 samic. Ale, pod warunkiem, że nastąpi to w najbliższym czasie. Papugi są razem od 5 tygodni. To ostatni dzwonek! Jeśli będą ze sobą dłużej, trudniej będzie im zaakceptować innego ptaka.
Witam bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW piątek (dwa dni temu), siostra kupiła mi papużkę falistą w sklepie zoologicznym i ja w ten sam dzień wyjechałam na weekend i wróciłam dopiero dzisiaj (papużki w piątek nie widziałam). Włożyła ją do klatki i zostawiła samą w pokoju, była u niej tylko dwa razy wymienić wodę. Odkąd wróciłam, papużka siedzi cichutko na najwyższej żerdce, jak najbliżej ściany i właściwie się stamtąd nie rusza. Nie jestem też pewna czy cokolwiek jadła (pojemniczek z jedzeniem jest troszkę niżej, nie mam możliwości przenieść go na wysokość najbliższej żerdki, gdyż jest tak jakby przymocowany do klatki). Jest młoda - dosyć mała, ma widoczne prążki na czole, czarne oczka i błekitno-różową woskówkę. Boję się, czy nie popadła ona w jakąś depresję - słyszałam, że papużki pozostawione sam na sam mogą to zrobić. Jak przechodzę obok niej, kiedy chcę wyjść z pokoju, to podnosi i napręża skrzydełka. Wszystko jest z nią w porządku? Jest szansa na jej oswojenie? :)
Pozostawienie papużki samej w pierwszych dniach pobytu w nowym miejscu nie powinno spowodować u niej większych problemów, ale odpowiedzialny opiekun powinien zawsze się upewniać, czy przyjmuje ona pokarm. Ponadto w pierwszych dniach pobytu ptaka w nowym miejscu, gdy jest on bardzo zestresowany i nie schodzi z najwyższej żerdzi, można na ten okres zainstalować prowizorycznie na odpowiedniej wysokości jakieś dodatkowe pojemniki na wodę i ziarno. Z opisu wynika, że papużka jest młoda. Jeśli tak jest, nie powinno być większych problemów z jej oswojeniem, pod warunkiem, że opiekunowie poświęcą jej codziennie odpowiednią ilość czasu i nie będą w przyszłości skazywać jej na kilkudniowe przebywanie w samotności.
UsuńWszystko jest w porządku, papużka ładnie je i schodzi nawet na sam dół (ma dwa pojemniczki z jedzeniem - jeden na ściance klatki, drugi na dnie - w sklepie miała na dnie i z tego też je, pewnie tak się już nauczyła). Nadal niesamowicie się mnie boi, je tylko kiedy nie ma mnie w pokoju, ale codziennie wymieniam jej wodę i jedzenie, troszkę też sprzątam. Ale je tylko karmę - nie chce się skusić na żadną marchewkę ani jabłuszko. Jak na razie - od sześciu dni - odsuwa się jak najdalej może, kiedy przechodzę obok. Mam ogromną nadzieję, że uda mi się ją oswoić :) Dziękuję bardzo za odpowiedź!
UsuńP. S. Zauważyłam, że gdy puszczam jej muzykę, to zaczyna śpiewać. Kiedy jest cicho, ona sama nie wydaje żadnych dźwięków. Czy puszczanie muzyki nie wpływa na nią jakoś źle?
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wydawanie dźwięków jest naturalnym zachowaniem papug. Jeśli tego nie robią, to zwykle przyczyną jest choroba lub silny stres spowodowany np. brakiem poczucia bezpieczeństwa. Fakt, że ptak nie spożywa pokarmów w obecności opiekuna, czyni tę drugą ewentualność bardziej prawdopodobną.
UsuńCo do reakcji na muzykę, trudno mi jest ocenić na odległość zachowanie papugi. Tylko bezpośrednia obserwacja mogłaby pozwolić na określenie, czy wydawane odgłosy są spowodowane przerażeniem, czy też np. interakcją na usłyszane dźwięki i chęcią nawiązania kontaktu.
Dziękuję bardzo za cenne porady! Moja papużka się troszkę rozbrykała, jak się do niej odzywam, to mi "odpowiada" :) Wypuszczam ją z klatki, choć rzadko kiedy chce jej się fruwać po pokoju :( Ale zaczęła jeść mi proso senegalskie z ręki! A chwilę później tym sposobem przekupiłam ją, by weszła mi na rękę. Teraz spaceruję po pokoju z papużką na palcu, tylko mamy jeden problem. Gdy chcę ją pogłaskać, dziobie mnie. Nie chcę jej zmuszać do takiego kontaktu, a też nie próbowałam jej głaskać ptasim piórem, tak jak pan radził, ponieważ takiego nie miałam. Czy aby zniwelować dziobanie, powinnam jednak rozpocząć od sposobu z piórem? Pozdrawiam :)
UsuńSugerowałbym jednak sposób z piórem. To najbardziej akceptowalny przez papugi dotyk.
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńOd trzech dni mam w domu ninfe którą zakupiłam w sklepie zoologicznym. Pan mówił że papuga ma 8 miesięcy. W pierwszy dzień nimfa była bardzo głośna i szalała po klatce.
W drugi dzień po otworzeniu klatki papuga wyleciała na krótki lot po czym weszła do klatki. Dziś mimo otwartej klatki papuga tylko siedzi na drążku i drzemie. Boje się ze jest chora.
Oswojenie ośmiomiesięcznej nimfy jest sporym wyzwaniem i szanse powodzenia tego przedsięwzięcia nie są zbyt duże. Kupując sobie przyjaciela na wiele lat można byłoby, jak sądzę, włożyć w to nieco więcej wysiłku i znaleźć - o tej porze roku bez większych problemów - znacznie młodszą papugę.
UsuńWypuszczenie z klatki dopiero co sprowadzonej papugi w nieznanym jej pomieszczeniu zawsze wiąże się z ryzykiem jakiegoś urazu, a już z całą pewnością, jest przyczyną silnego stresu.
I w końcu sprawa najważniejsza. Jeśli podejrzewamy, że ptak jest chory, to jak dotąd nie wymyślono nic bardziej skutecznego niż zbadanie go przez weterynarza. Szukanie pomocy przez internet jest nie tylko nieskuteczne, ale naraża będące pod nasza opieką zwierzę na cierpienia i może mieć tragiczne następstwa.
Witam panie Andrzeju.
OdpowiedzUsuńMam pytanie od tygodnia ma nimfę,papuga pomału przyzwyczaja do naszej obecności.
Je mi z reki proso i ziarna słonecznika, natomiast nie chce jeść owoców (jabłka, banana...)
Sprzedawca w sklepie mówił żeby podawać owoce bo to urozmaica ich dietę. Jakie owoce mogę podawać mojej nimfie?
Wszystkie owoce z wyjątkiem awokado. Jeśli papudze dotychczas nie podawano owoców, będą trudności z nauczeniem jej ich spożywania. Są one jednak, obok warzyw, niezbędnymi składnikami diety i dlatego, jeśli nie uda się przekonać do nich ptaka, trzeba je zastąpić np. granulatami.
Usuńwitam :)
OdpowiedzUsuńod ponad 3 tygodni mam papużke falistą, kupiona od hodowcy, papużka ma okolo 4 miesiecy. poswiecam jej codziennie kilka godzin, codziennie tez lata po pokoju, staralam sie dostosowac do pana wskazowek jednak papuzka lata tylko pod samym sufitem i siada na najwyzszym punkcie w pokoju. bardzo boi sie tez reki. sa jakies inne sposoby na to by papuzka zlatywala stopniowo na nizsze poziomy pokoju?
Kupując papużkę falistą z zamiarem jej oswojenia (jeśli nie można nabyć ręcznie wykarmionej), powinno się wybrać osobnika możliwie najmłodszego. Najlepiej w wieku 4-5 tygodni. Papużka 4 miesięczna, która (prawdopodobnie) przebywała dotąd w wolierze z innymi, raczej nie nadaje się do tego celu. Jeśli, ponadto, będzie miała możliwość swobodnego latania w pomieszczeniu, ponad głowami opiekunów, skłonienie jej do zaufania ludziom będzie jeszcze trudniejsze. Nie mogę poradzić nic, ponad to, co napisałem już na blogu.
Usuńwitam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńod miesiaca mam papuge falistą, powoli chyba sie do mnie przyzwyczaja, jednak nadal strasznie sie boi i nie chce nawiazywac blizszych relacji, zastanawiam sie nad kupnem drugiej papuzki poniewaz chcialabym zeby byla szczesliwa a teraz chyba nie jest. czy dobrym sposobem byloby kupno drugiej papuzki i czy recznie karmiona bylaby przeszkoda skoro ta obecna wychowywala sie wsrod innych papug?
Obie papugi, jeśli się wzajemnie zaakceptują, nie będą już oswojone.To, czy druga papużka będzie ręcznie karmiona, nie ma więc znaczenia.
UsuńDzię dobry mam papugę falistą ma 1 rok wchodzi mi naręke je z ręki pozwala się głaskać 2 razy kot ją zwalił i po prostu papuga nie chcemy do mnie przylatywać ani nie bawi się zabawkami co mam zrobić
OdpowiedzUsuńCóż, na przyszłość trzeba lepiej chronić papugę. Podobne przygody mają często tragiczne następstwa. Zakładając, że papuga nie ma obrażeń ciała (co, mógłby potwierdzić tylko lekarz), a jedynie uraz psychiczny, to potrzeba teraz czasu, aby ptak odreagował i zaczął zachowywać się jak przedtem. To może zająć sporo czasu. Kota należy odizolować tak, by papuga go nie widziała.
UsuńWitam Panie Andrzeju!
OdpowiedzUsuńOd niedawna (około 2 tyg) opiekuje się papugą nimfą koloru jasnego. Nie wiem ile papuga ma miesięcy i ciężko mi jest to określić ale w hodowli informowano mnie że jest młoda i przez to nie da się stwierdzić płci, choć nie wygląda na młodą, bo jest duża. Problem jest taki ze nie toleruje naszego towarzystwa (głownie mnie i mojego brata). Na początku gdy przybliżałem się do klatki papużka syczała na mnie wiec się oddalałem (czytałem ze takim syczeniem papugi odstraszają). Teraz już przestała syczeć gdy się przybliżam ale gdy próbuje podać jej pokarm z reki przez klatkę lub otwieram klatkę dalej syczy i otwiera dziób. Również na dźwięki reaguje płochliwie np. pukniecie palcem w szafkę, a na mój głos kreci szybko głowa. Klatkę umieściłem na podłodze w pokoju gdzie najczęściej przebywam. Nie wiem czy wypuszczanie jej jest dobrym pomysłem, bo boje się ze gdy papuga czegoś się przestraszy zrobi sobie krzywdę zwłaszcza, ze mam wysokie i duże mieszkanie w którym przebywają 4 osoby i często mam gości. Papuga najczęściej siedzi w rogu na górnym kijku Ostatnio podwajając jej słonecznik z ręki pod klatkę zrobiła kroczek w moja stronę, lecz dzień później przy następnej próbie z jabłkiem nie chciała podejść i gdy ja przybliżyłem bliżej smakołyk fuknęła na mnie... Może właściwym smakołykiem kupie jej przyjaźń ? :) Proszę o kilka rad jak postępować w takim przypadku.
Pozdrawiam!
Jeśli rzeczywiście papuga jest młoda (tzn. nie starsza niż 5-6 miesięcy) powinna dać się oswoić. Ale warunek: klatka absolutnie nie może stać na podłodze! To ogromny stres dla papugi i wszelkie wysiłki nie przyniosą rezultatu (pisałem o tym). A tak na marginesie, zupełnie nie mogę pojąć, jak można kupić papugę, która ma być domowym pupilem, nie będąc całkowicie pewnym, w jakim jest wieku.
UsuńWitam,
UsuńOd wczoraj jestesmy posiadaczami parki papug falistych, sprzedawca poinformowal ze maja ok 5 mies. Kiedy zacząć wypuszczać papugi na mieszkanie i jak je potem spowrotem na noc umieścić w klatce. Są dość spokojne, siedzą razem obok siebie,lubią swoje towarzystwo. Kiedys ale to juz dawno temu miałam papugi faliste tez parkę i one same lataly wchodzily do klatki ,chodzily po mnie po moim biurku i nawet po piesku leżącym na podłodze,również siadaly mu na grzbiecie. Chciałabym choc w części uzyskać takie efekty, ale nie pamiętam juz jak to bylo no prawie 20 lat minęło.
Te 20 lat przerwy w kontaktach z ptakami jest mniej istotne niż ich wiek. ich wieku. W przypadku tego gatunku 5 miesięczne ptaki są już prawie dorosłe i bardzo trudno będzie spowodować, by wyzbyły się obawy przed ludźmi. Obawiam się, że jest to raczej niemożliwe. Należało nabyć zdecydowanie młodsze. Nie wiem, czy mieszkanie jest bezpieczne dla ptaków. Groźne są dla nich okna, lustra, różnego rodzaju szczeliny czy też nieodpowiednie rośliny. Jeśli nic im nie będzie groziło, można, a po krótkiej, kilkudniowej “aklimatyzacji”, zacząć wypuszczać papugi z klatki.
UsuńJeśli nic ich nie będzie stresować (np. obecność ludzi), to, jeśli będą miały pożywienie w klatce, powinny same do niej wracać.
Dzień dobry Panie Adamie,
OdpowiedzUsuńMam dwie papużki faliste samca i samiczke kupione od jednego hodowcy w tym samym czasie.Zostały zakupione oswojone. Mają ok. roku latają po pokoju lubią latać mają dużą klatkę jak na papużki faliste. Jedna papużka się do mnie przekonuje (samiczka) normalnie biorę ją na rence i nawet kiedyś umiała sztuczkę z monetą ale zapomniała a druga papużka się nie bardzo do mnie przekonuje (samiec) bardzo proszę o rade i pozdrawiam
Trudno mieć parę przebywających razem papużek falistych, które byłyby oswojone. Papugi w parze nigdy nie będą w takim stopniu związane z opiekunem, jak te trzymane pojedynczo. Praktycznie nic nie wiem o tych konkretnych papugach, ale sądzę, że trzeba pogodzić się z tym, że druga papuga nie zaakceptuje już w pełni opiekuna.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z zainteresowaniem wiele wpisów na Pana blogu. Rozumiem, że o tej porze roku nie można kupić młodej papużki karmionej ręcznie , takiej do oswojenia, bo one rodzą się wszystkie na wiosnę. Czy tak? A te co są teraz w sklepach do kupienia nadają się do kupienia wyłącznie w parkach i już nie w celu oswojenia tylko raczej obserwacji ich wspólnego życia. Czy te parki ptaszki też należy codziennie wypuszczać z klatki? Czy nauczą się wracać do niej jeżeli jest już za późno na naukę? Jaką parkę wybrać, by nie były zbyt głośne?
Aby móc odpowiedzieć musiałbym wiedzieć o jaki konkretnie gatunek chodzi. Są papugi, jak na przykład nimfy czy faliste, których młode, również ręcznie karmione, dostępne są przez cały rok. Inne można nabyć jedynie sezonowo. Proszę o zdecydowanie się na wybór konkretnej papugi, a wtedy będę w stanie określić kiedy będzie możliwy jej zakup. Również wszelkie rady jak postępować z ptakami muszą odnosić się do konkretnych przedstawicieli określonych gatunków.
UsuńWitam :) Kupiłem 2 dni temu papuge nimfe i dzis wypuściłem ją z klatki troszke się poobijała, ponieważ nie mogła znalezć miejsca by spocząć, kilka razy uderzyła w szybę po złapaniu jej, dałem do klatki i ciagle dyszy.. czy powinienem się martwić?
OdpowiedzUsuńNiestety są powody do obaw. Wypuszczenie dopiero co zakupionej papugi w niezabezpieczonym pomieszczeniu, gdzie na wystraszonego ptaka czyhają różnego rodzaju pułapki, jest poważnym błędem. Ona nie zauważa szyb okiennych, luster, niebezpiecznych przedmiotów. Następstwa mogą być i, często, niestety, są tragiczne. Jeśli papuga przebywa teraz na dnie klatki, dyszy, nie przyjmuje pokarmu itp., należy natychmiast skontaktować się z weterynarzem. Niezależnie od tego trzeba ją przez najbliższe dni obserwować, gdyż następstwa uderzenia o szybę mogą ujawnić się dopiero po kilku dniach.
UsuńA tak na marginesie, w niektórych krajach, o starszych tradycjach trzymania ptaków do towarzystwa, zezwolenie papudze, która nie ma przyciętych lotek, na loty wewnątrz nieprzystosowanego do tego pomieszczenia, spotkałoby się nie tylko z moralnym potępieniem, ale opiekun zostałby za to ukarany. U nas wiele osób, uważających się za obrońców zwierząt, bardziej oburza się na przycinanie lotek niż narażanie pupili na ciężki uraz lub nawet śmierć.
Witam mam nimfe od 2 tygodni chce ja oswoić kiedy jej daje karmę zręki to dziobie mnie po palcach czy mam zaczekać do 3 tygodnia ???????
OdpowiedzUsuńTo, czy nimfę będzie można oswoić zależy głównie od jej wieku. Najlepiej, gdyby był to ptak, który właśnie opuścił gniazdo, czyli w wieku ok. 10 tygodni. Ze starszymi będzie więcej problemów. Nie powinno się jednak oswajać nimf starszych niż 6-7 miesięcy, zwłaszcza jeśli przebywały dotąd w stadzie. Oswajanie trzeba rozpocząć możliwie jak najwcześniej, gdy tylko papuga zapozna się z nowym otoczeniem. Czekanie przez 2-3 tygodnie to strata, często bezpowrotna, najlepszego okresu.
UsuńJeśli nimfa jest w odpowiednim wieku proszę postępować zgodnie z ogólnymi zasadami opisanymi na blogu.
witam :)
OdpowiedzUsuńod 3 miesiecy mam papuzke faista, gdy ja kupilam miala 3 miesiace i wychowywala sie wsrod innych papuzek. na poczatku byla bardzo plochliwa i kazdy gest w jej strone konczyl sie tym ze odlatywala na najwyzej polozone miejsce w pokoju. zaczelam stosowac sie do pana rad i zaczelam od glaskania jej piorkiem, poczatkowo niestety odrazu odlatywala, z czasem gdy zobaczyla ze to fajna sprawa bardzo to polubila, jestesmy na takim etapie ze moge juz reka poglaskac ja po brzuszku (bardzo to lubi, czasem nawet strasznie skrzeczy zeby tylko zwrocic na siebie uwage a gdy tylko podchodze odrazu sie nastawia do glaskania). bardzo bym prosila o jakies rady, co dalej? zupelnie nie mam pojecia co robic by poczula ze jestem jej przyjacielem, nie wrogiem. dodam ze poswiacam jej naprawde kazda wolna chwile i mnostwo uwagi. z gory bardzo dziekuje za odpowiedz. pozdrawiam :)
Wszystko jest w najlepszym porządku. Proszę postępować tak jak dotychczas. Najważniejsze już zostało osiągnięte. Papuga zaakceptowała opiekuna. Teraz każdego dnia musi nabierać do niego coraz większego zaufania. Efekty przyjdą z czasem.
UsuńWitam pana. Chciałbym się spytać czy dałoby się oswoić papużkę falistą po 3 latach? Mam ją już prawię 4 lata i przez te czas nie zajmowałem się nią za bardzo, dlatego się mnie boi. Gdybym zaczął oswajać ją teraz to oswoiła by się?
OdpowiedzUsuńTo już byłoby narażanie zwierzęcia i siebie na zbędne stresy. Jest już za późno na podejmowanie prób oswajania. Najlepszym wyjściem jest przeznaczenie papugi do hodowli.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńMam papugę nimfę,samca,wiek ok rok i dwa miesiące,mam go od ponad miesiąca,czekałam ,kiedy oswoi się ze swoim nowym miejscem,otwierałam jej klatkę od tygodnia,żeby mogła polatać,dopiero od dwóch dni wylatuje,ale ma problem z powrotem do klatki,trzeba ją złapać i ją do klatki włożyć.Próbowałam go do niczego nie zmuszać,zostawiłam ją na noc po za klatką,rano próbowała wlecieć do klatki,ale jej nie wyszło,chciałam jej pomóc złapałam ją ale próbując się uwolnić wysmyknęła mi się,trzymałam ją ogon /byłam zmuszona inaczej by zwiała/,włożyłam ja do klatki,ale w ręku została mi garść jego piór.Proszę o poradę jak jej pomóc w powrocie do klatki i napisać czy ja jej przypadkiem nie zrobiłam krzywdy trzymając ją w ten sposób.
Oczywiście, że papuga doznała krzywdy. Nieumiejętne łapanie spowodowało ból i zrażenie się do opiekuna. Sterówki odrosną w ciągu kilku tygodni, ale do tego czasu jej zdolności latania są znacznie ograniczone i może to spowodować obrażenia. Do tego czasu nie powinna być wypuszczana w niezabezpieczonym pomieszczeniu.
UsuńCo, do procesu oswajania, to z uwagi na wiek papugi, podejmowane wysiłki mają niewielkie szanse powodzenia i dlatego, lepiej byłoby przeznaczyć papugę do hodowli niż narażać ją na niepotrzebne stresy.
Mam ogromne wyrzuty sumienia,ale pocieszające jest ,to,że chociaż lotki mu odrosną i będzie mógł latać.To,że go nie oswoję w tym wieku,to wyczytałam na Pana blogu,ale proszę mi jeszcze tylko napisać,czy jak już będzie mogła latać i jak jej otworze klatkę,to jak ona powinna do niej wrócić,bo właśnie z tym ma problem,a ja nie chciałabym jej tak do końca ograniczyć wolności,niechby miała choć jej namiastkę.
OdpowiedzUsuń