Otrzymałem ostatnio taki list: „Witam, zastanawia mnie jedna rzecz. W większości Pana wypowiedziach
wychwala Pan papugi ręcznie karmione. Moim zdaniem, takie wychowanie bardzo
dużo papugom odbiera - zwłaszcza papuzich zachowań. Albo chcemy mieć w domu
papugę albo twór wyglądający jak papuga, ale mający niewiele wspólnego z jej
naturalnym zachowaniem. Takie zwierzę z "prawdziwą" papugą ma tylko
wspólny wygląd. Moim zdaniem, znacznie lepsze jest nabycie pary/kilku młodych
papug i oswojenie ich. Mamy wtedy papugę w domu, lubiącą człowieka (bo dlaczego
nie, skoro krzywdy od niego nie zaznała), a, jednocześnie, mamy możliwość
oglądania wzajemnych interakcji pomiędzy poszczególnymi osobnikami - co chyba
mamy na celu kupując papugę. Czy może chcemy posiadać zwierzę o
powierzchowności papugi ze sztucznie wtłoczonym nienaturalnym zachowaniem? A
może chodzi o lenistwo człowieka? Po co pracować ze zwierzęciem, poświęcać czas
na oswajanie i budowanie wzajemnej więzi i zaufania. Szkoda tylko zwierząt (…)”
Treści bloga, zawierające opisy papuzich zachowań i sposoby postępowania z nimi, odnoszą się wyłącznie do tzw. papug do towarzystwa.
Zachowania ptaków trzymanych w parach i wolierowych stadach są odmienne i nie można do nich stosować opisanych tu metod.