Treści bloga, zawierające opisy papuzich zachowań i sposoby postępowania z nimi, odnoszą się wyłącznie do tzw. papug do towarzystwa.
Zachowania ptaków trzymanych w parach i wolierowych stadach są odmienne i nie można do nich stosować opisanych tu metod.

Reklama

Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania treści bloga bez wiedzy i zgody autora.

9 sierpnia 2016

Nie gwałćmy papuziej natury - część 2 - Nie kupuj papugi z woliery

W maju 2013 roku opublikowałem artykuł "Nie gwałćmy papuziej natury", który dotyczył ręcznego wychowu papuzich piskląt. Wyjaśniłem, iż nie jest prawdą, że, jeśli przyszły opiekun, sam wykarmi pisklę, to papuga będzie z nim bardziej związana. Przecież karmione przez naturalnych rodziców pisklę przesiaduje w ciemnej dziupli i jego zadaniem jest w tym okresie tylko jeść i rosnąć. Nie nawiązuje ono w tym czasie żadnych relacji z rodzicami. Wykarmianie przez przyszłego opiekuna, który, zamiast przetrzymywać je w ciemnej klatce termicznej, będzie bombardować je bodźcami z zewnątrz, to prosta droga do stworzenia neurotycznej, niestabilnej emocjonalnie papugi, która – co prawda, dopiero po pewnym czasie – stanie się utrapieniem dla swoich opiekunów.

Podobnym gwałtem na papuziej naturze są próby oswajania papug starszych, które już się do tego celu nie nadają lub nawet młodych, ale które po wykarmieniu przez naturalnych rodziców wyszły już z budki lęgowej i przez jakiś czas przebywały jeszcze w wolierowym stadzie. Ale, dlaczego? Jeśli chcemy kupić papugę, to logika nakazuje udać się do najbliższego hodowcy i zakupić tam upragnionego pierzastego pupila. A papugi hoduje się przecież w wolierach. W tym artykule postaram się, jednak, udowodnić, że nie jest to dobry pomysł, a jego konsekwencje będziemy ponosili przez bardzo długi czas.